SLD: 100 dni niezrealizowanych obietnic

SLD: 100 dni niezrealizowanych obietnic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
100 dni niezrealizowanych obietnic - tak pierwsze trzy miesiące pracy rządu Donalda Tuska ocenia koalicja Lewica i Demokraci. Na niedzielnej konferencji prasowej politycy LiD podsumowali dotychczasowy okres rządu koalicji PO-PSL.

"Platforma Obywatelska przez ostatnie dwa lata rządów PiS obiecywała, pokazywała, że ma rząd cieni (...). Pokazywała, że chce rządzić, bo chce być inna niż PiS, mówiła, że ma pomysły, ustawy, rozporządzenia, ma wszystko. Okazało się po tych 100 dniach, że nie ma nic, że to wszystko tylko obietnice" - ocenił podczas niedzielnej konferencji sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.

100 dni rządu Tuska szczegółowo podsumowali młodzi posłowie LiD, specjalizujący się w poszczególnych dziedzinach działalności państwa. Tę część konferencji prowadziła wiceszefowa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Anita Błochowiak.

"Sto dni już minęło, studniówka się zakończyła, mamy sto dni niezrealizowanych obietnic. Pomyślmy o tym, co dalej, czy jest szansa na przyszłość. Pracujesz w Komisji Finansów Publicznych, widzisz ten cud?" - zwróciła się do Krzysztofa Matyjaszczyka.

"Nie ma cudu. Są za to puste szuflady - puste, ponieważ nie ma tam żadnych ustaw" - odpowiedział poseł LiD. Jak ocenił, Donald Tusk "wszedł w buty Jarosława Kaczyńskiego i zaczął realizować budżet, który wcześniej tak bardzo krytykował". Matyjaszczyk przypomniał, że klub LiD zgłaszał do projektu budżetu na ten rok poprawki dotyczące zwiększenia nakładów na oświatę i służbę zdrowia. Według niego jednak, propozycje te "zablokowała" PO.

"A co z lekarzami i pielęgniarkami, mieli lepiej zarabiać, miało być lepiej, spokojniej, a jak jest?" - pytała Błochowiak. "Rozmawiałem wczoraj z pielęgniarkami z mojego szpitala i jak zarabiały 1200 złotych, tak zarabiają. Jak brakowało lekarzy, tak brakuje, jak były kolejki, tak dalej są" - powiedział Bartosz Arłukowicz z sejmowej komisji zdrowia.

Jak ocenił, gabinet cieni PO okazał się "gabinetem leni". "A ten rząd okazał się rządem bezradności" - stwierdził. Za największy "problem" rządu Tuska, Arłukowicz uznał minister zdrowia Ewę Kopacz. "Pani Kopacz zachowuje się jak kiepski anestezjolog. Od 100 dni usypia, znieczula, a wszyscy wiedzą, że długotrwałe znieczulenie jest groźne dla zdrowia i życia pacjenta" - powiedział polityk.

Arłukowicz zarzucił też szefowi rządu, że "wystraszył się biskupów" w kwestii refundacji zapłodnienia in vitro.

"A nauczyciele? Nauczyciele będą dobrze zarabiać. Zarabiają, prawda? Powiedz, że zarabiają" - kontynuowała Błochowiak. "Podwyżki prawdopodobnie będą, ale dopiero wtedy, kiedy Donald Tusk zostanie prezydentem państwa" - ironizował Artur Ostrowski z sejmowej komisji edukacji. Wytknął jednocześnie koalicji PO i PSL, że odrzuciła poprawkę LiD do budżetu, która przewidywała zwiększenie środków na płace dla nauczycieli.

Poinformował też, że LiD zbiera właśnie podpisy pod obywatelskim projektem, który zakłada powszechną edukację przedszkolną, finansowaną z budżetu państwa. Ostrowski skrytykował propozycję PO wprowadzenia bonu oświatowego, a jeśli chodzi o religię na maturze, czy wliczanie stopnia religii do średniej ocen, to - w jego opinii - PO w tej sprawie "realizuje program Romana Giertycha".

Politycy LiD krytykowali też działalność rządu w kwestiach rolnictwa. Jak powiedział Tomasz Garbowski, w sprawie żywości modyfikowanej genetycznie (GMO), minister środowiska Maciej Nowicki "przyjął stanowisko swego poprzednika z rządu PiS", a Polsce, za nie wprowadzenie GMO na rynek grozi kara ze strony Komisji Europejskiej w wysokości 230 tysięcy euro dziennie. Garbowski wytknął też rządowi nie realizowanie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Napieralski zwrócił z kolei uwagę, że w dalszym ciągu funkcjonuje CBA - jego zdaniem - "policja polityczna", a jej szefem nadal jest Mariusz Kamiński. Skrytykował też sytuację w wojskowych służbach specjalnych oraz sposób prowadzenia prac nad nową ustawą medialną.

Podczas niedzielnej konferencji wyemitowany został krótki film podsumowujący 100 dni rządu Tuska. Na specjalnie ustawionej na konferencji tablicy, posłowie LiD umieścili napis: "Cudów nie ma. Gdzie są wasze obietnice". W trakcie prezentacji oceny pracy rządu PO-PSL, Napieralski, zdejmując kolejne fragmenty napisu, odsłonił pięć niezrealizowanych zapowiedzi Platformy Obywatelskiej: "Karta Praw Podstawowych", "podwyżki dla budżetówki", "powroty z emigracji", "polityka prorodzinna", "odpolitycznienie mediów publicznych".

LiD, w związku z mijającymi 100 dniami rządu Tuska opracował też dwa raporty - jeden, który ocenia dotychczasową działalność gabinetu PO-PSL, drugi - przedstawiający dorobek klubu centrolewicy. "Jest zasadnicza różnica między działalnością Platformy Obywatelskiej i rządu Donalda Tuska, a działalnością klubu parlamentarnego Lewica i Demokraci" - podkreślił szef klubu LiD Wojciech Olejniczak.

Jak dodał, jego klub złożył w Sejmie ponad 20 projektów ustaw. Jedną z inicjatyw, którą w ostatnim czasie podjęła centrolewica - poinformował szef klubu LiD - jest opracowanie projektu w sprawie refundacji z NFZ zapłodnienia in vitro.

Zapowiedział, że w najbliższym czasie centrolewica zamierza przedstawić kolejne propozycje dotyczące np. waloryzacji rent i emerytur. "Donald Tusk w ostatnich dniach podkreślał bardzo wyraźnie, że Platforma Obywatelska wraca do polityki bardzo liberalnej. To nie tylko zapowiedź podatku liniowego, ale też kilka innych propozycji bardzo liberalnych, związanych ze służbą zdrowia, jak i propozycji związanych, choćby z edukacją. To musi bardzo niepokoić" - powiedział lider centrolewicy.

Olejniczak skrytykował też piątkową propozycję PO likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa i wprowadzenia możliwości przekazania 1 procenta podatku dla wybranych ugrupowań. Jak mówił, odpowiedzią LiD na ten postulat jest projekt zwiększenia z jednego do dwóch procent podatku kwoty przekazywanej organizacjom pożytku publicznego.

"Więcej pieniędzy w organizacjach pozarządowych, to lepiej niż więcej pieniędzy w partiach. Więcej pieniędzy u Jurka Owsiaka, to lepiej niż więcej pieniędzy w Platformie Obywatelskiej, czy PiS" - uznał szef klubu LiD.

pap, ss