Wniosek o ekstradycję Misztala

Wniosek o ekstradycję Misztala

Dodano:   /  Zmieniono: 
W krakowskim wydziale Prokuratury Krajowej przygotowywany jest wniosek o ekstradycję przebywającego w USA i podejrzanego o wyłudzenia b. posła Piotra Misztala.

"Prawdopodobnie jeszcze w marcu wniosek o ekstradycję zostanie przekazany stronie amerykańskiej" - powiedziała prokurator Ida Marcinkiewicz-Baca z zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej w Krakowie.

Prokuratura przygotowuje obecnie tłumaczenia liczących kilkadziesiąt tomów materiałów śledztwa. Po ich analizie strona amerykańska uzna czy ekstradycja jest dopuszczalna.

"To wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto dla ambicji prokuratury na coś, co jest nierealne. I tak mam zamiar wrócić" - powiedział przebywający w USA Piotr Misztal.

Prokuratura chce postawić Misztalowi zarzuty dotyczące kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw gospodarczych, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi.

B. poseł (najpierw Samoobrona, później bezpartyjny), przebywający w USA i posiadający też amerykańskie obywatelstwo, dotąd trzykrotnie przekładał swój przylot do Polski. Najpierw miał wrócić 21 stycznia, później 26, a potem twierdził, że przyleci we wtorek - 29 stycznia. Jak wyjaśniał wtedy w rozmowie z PAP, powodem tego, że nie przyleciał, był pogarszający się stan zdrowia jego matki. Stwierdził także, że jego ewentualny powrót w lutym jest uzależniony od stanu zdrowia jego matki.

Postępowanie w tej sprawie wszczęto w wyniku kontroli, przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej w spółce Misztala. Wykazała ona nieprawidłowości, które obecnie bada prokuratura. Sprawą zajmuje się wydział zamiejscowy Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie, ponieważ tu mają siedziby spółki uczestniczące w procederze.

Postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu prokuratura wydała bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Były poseł nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania. Nie stawiał się na wyznaczone terminy do prokuratury. Dlatego 14 grudnia ub.r. krakowski sąd - na wniosek prokuratury - wydał postanowienie o aresztowaniu Misztala na 14 dni od momentu zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura mogła wydać list gończy.

Sąd uznał, że zastosowanie wobec b. posła środka zapobiegawczego w postaci aresztu jest uzasadnione wysokim prawdopodobieństwem, że dopuścił się zarzucanych mu czynów, obawą matactwa i grożącą za to surową karą.

Jako uzasadnienie podał m.in., iż Misztal opuścił terytorium Polski przed wygaśnięciem immunitetu i nie stawił się na wezwanie prokuratury. Wcześniej ustanowił obrońcę i dokonał istotnych dyspozycji majątkowych. Zdaniem sądu, przedstawione przez obrońcę argumenty, że podejrzany musi opiekować się chorą matką, ma kłopoty z wykupieniem biletu z USA do Polski i że sam chce się stawić w prokuraturze po 21 stycznia - nie zasługiwały na uwzględnienie.

"Moja mama czuje się lepiej, jest już odłączona od respiratora. Prawdopodobnie w ciągu miesiąca podejmę decyzję o powrocie" - powiedział PAP w czwartek Piotr Misztal. Pytany, czy będzie ubiegał się o tzw. list żelazny, gwarantujący mu nietykalność do prawomocnego zakończenia sprawy, powiedział: "To już jest decyzja adwokatów. Nie wiem, co oni postanowią. Ja tak czy inaczej wrócę".

"Ekstradycja jest niesłychanie kosztowna i może być skuteczna w przypadku jakichś wielkich zbrodniarzy. A ja nie jestem nic winny krajowi i mam na to dokumenty. Prokuratorzy szastają pieniędzmi i wygląda to tak, jakby chcieli, żebym nie przyjechał, bo w ciągu 15 minut jestem w stanie wyjaśnić sprawę mojej domniemanej grupy przestępczej, której w 90 proc. nie znałem i z której nikt nie jest aresztowany" - powiedział Misztal.

Misztal był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji.

pap, em, ab