B. reprezentant Polski znęcał się nad matką?

B. reprezentant Polski znęcał się nad matką?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed łódzkim sądem rejonowym rozpoczął się w czwartek proces b. piłkarza reprezentacji Polski, 34-letniego Igora S. oskarżonego o znęcanie się nad matką i grożenie m.in. policjantom i konkubinie. Piłkarzowi grozi kara 5 lat więzienia.

[[mm_1]]Do sądu Igor S. został przywieziony z aresztu, w którym przebywa od listopada ub. roku. Widok zakutego w kajdanki - zarówno na rękach, jak i na nogach - piłkarza wywołał wśród jego najbliższych poruszenie. Pytali, dlaczego w ten sposób traktuje się - ich zdaniem - chorego człowieka, a np. "zwalnia się z aresztu gangsterów z gangu pruszkowskiego".

Przed sądem b. reprezentant Polski nie przyznał się do winy, odmówił też składania wyjaśnień. Sędzia przeczytał więc jego wcześniejsze zeznania ze śledztwa. To właśnie wtedy miał powiedzieć m.in., iż "gdy jest pijany, nie wie co robi, nigdy też nie uderzyłby matki".

Składania zeznań odmówiła też część świadków, w tym konkubina piłkarza, jego matka i ojciec. Ten ostatni w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że Igora zgubiła presja, jaką wywierali na niego niektórzy dziennikarze, kibice i działacze, a także nadużywanie alkoholu. "Był blisko z wieloma ludźmi, którzy później +opluwali+ go w internecie. Nie mógł sobie z tym poradzić" - mówił ojciec.

[[mm_2]]Ci świadkowie, którzy zdecydowali się zeznawać wielokrotnie powtarzali, że "to wódka sprawiła, iż Igor zachowuje się w tak agresywnie". Jeden ze świadków prosił wręcz sąd, aby wysłał piłkarza na przymusowe leczenie odwykowe.

Swoje wcześniejsze zeznania potwierdzili policjanci, wobec których b. reprezentant Polski zachowywał się agresywnie. Jak twierdzą, podczas przeprowadzanej przez nich interwencji, Igor S. krzyczał do nich m.in. "nie żyjecie, łby wam powyrywam".

Prokuratura przedstawiła Igorowi S. w sumie pięć zarzutów dotyczących okresu od maja do listopada ub. roku. Najpoważniejszy dotyczy znęcania się piłkarza nad matką, z którą mieszkał. Według śledczych, S. groził matce, znieważał ją i szarpał. Miał też stosować groźby karalne wobec byłej konkubiny, z którą ma dziecko, jej matki i sąsiadki. Groził również policjantom, którzy go zatrzymali.

Igor S. w ubiegłym roku wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. W maju zatrzymano go, gdy wyrywał krzesełka na stadionie ŁKS i zachowywał się agresywnie wobec policjantów przed i po meczu łódzkiej drużyny z Lechem Poznań. W sierpniu został zatrzymany za stosowanie gróźb karalnych pod adresem b. konkubiny, z którą ma dziecko.

Pod koniec września Sąd Rejonowy w Łodzi skazał go na sześć miesięcy ograniczenia wolności za znieważenie policjantów podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych.

Ta kara jednak nie wypłynęła na zachowanie piłkarza. Wkrótce został na miesiąc aresztowany po tym, jak po pijanemu awanturował się w mieszkaniu matki. Na wolności przebywał tylko tydzień, bo w listopadzie po raz kolejny został zatrzymany, gdy znów wszczął awanturę i szarpał swoją matkę. Miał wówczas 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Tym razem matka piłkarza złożyła doniesienie do prokuratury, że syn znęca się nad nią i domagała się jego ukarania. Igor S. został aresztowany. Według prokuratury, głównymi dowodami w tej sprawie są zeznania pokrzywdzonych osób.

Igor S. jeszcze w sezonie 2005/2006 występował w ŁKS. Dwukrotnie wystąpił w reprezentacji Polski. Grał m.in. w Wiśle Kraków oraz w Panathinaikosie Ateny, z którym występował w Lidze Mistrzów. Przez kilka lat występował w szwedzkich klubach: Halmstad BK, w którego barwach został królem strzelców pierwszej ligi Szwecji, Malmoe FF i Trelleborg FF.

Jesienią 2006 roku inny szwedzki klub Bunkeflo IF zerwał z nim kontrakt, gdy piłkarz został zatrzymany przez policję za jazdę w stanie nietrzeźwym. W lipcu ub. roku pojechał z drużyną ŁKS na obóz przygotowawczy do Szamotuł, ale został odesłany do domu przez trenera za "niesportowy tryb życia".

pap, ss