PiS przeciw Traktatowi bez Joaniny

PiS przeciw Traktatowi bez Joaniny

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS będzie przeciwne takiej ustawie zezwalającej na ratyfikację Traktatu z Lizbony, która nie wprowadzi żadnego zabezpieczenia gwarantującego trwałość zapisów dotyczących kompromisu z Joaniny - zapowiedział sekretarz klubu PiS Krzysztof Tchórzewski.

Tchórzewski przypomniał, że zapis ten gwarantuje po 2017 roku możliwość zablokowania decyzji Unii Europejskiej przez Polskę i na przykład Hiszpanię, czyli przez 19 proc. mieszkańców UE.

Jego zdaniem, jeśli nie zostanie to zabezpieczone w ustawie ratyfikacyjnej, "rezygnacja z tego zapisu będzie w rękach każdego premiera, bez jakichkolwiek konsultacji prawnych, bez jakichkolwiek konsultacji ze społeczeństwem, czy organami państwa".

"To jest duża odpowiedzialność, a nasza historia wyraźne wskazuje, że różne przypadki różnych zdrad miały miejsce. My na takie frymarczenie naszą suwerennością nie godzimy się" - mówił poseł PiS na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak podkreślił, PiS będzie przeciwne takiej ustawie, która nie wprowadzi żadnego zabezpieczenia gwarantującego trwałość tego zapisu. "Jeżeli nie będzie drogi na poszukanie sposobu zabezpieczenia by premier musiał skonsultować się z prezydentem, Sejmem i Senatem, to nie poprzemy tej ustawy" - dodał Tchórzewski.

Jednak - jego zdaniem - nie przesądza to, że Traktat będzie ratyfikowany w referendum.

Klub Prawa i Sprawiedliwości domaga się, by w ustawie ratyfikacyjnej znalazł się zapis o konieczności uzyskania zgody prezydenta, rządu i parlamentu w sprawie ewentualnego odstąpienia od zapisów Traktatu Lizbońskiego, dotyczących kompromisu z Joaniny (chodzi o sposób podejmowania decyzji w UE) i protokołu brytyjskiego ograniczającego stosowanie Karty Praw Podstawowych.

Podobne zapisy zawiera projekt ustawy ratyfikacyjnej zaproponowany przez prezydenta.

Politycy PiS pytani byli również o spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie Traktatu z Lizbony. Szef gabinetu premiera Sławomir Nowak mówił w środę rano, że nie było uzgodnienia, że spotkanie prezydenta z premierem odbędzie się we wtorek, czy w środę. Podkreślił, że jest w kontakcie z prezydenckim ministrem Maciejem Łopińskim i szukają terminu spotkania, który będzie odpowiadał obu stronom.

We wtorek prezydent Lech Kaczyński nie wykluczył, że do spotkania z premierem dojdzie w czwartek rano, choć jednocześnie wyrażał nadzieję, że odbędzie się ono jednak w środę. W czwartek premier Tusk wybiera się z dwudniową wizytą do Kijowa.

"Jeżeli w tej sprawie byłaby wola kompromisu rzeczywista i wola polityczna, to do spotkania by doszło. Takie było powszechne oczekiwanie" - mówił inny poseł PiS Jacek Kurski.

Jego zdaniem, nie ma rzeczy ważniejszej dla Polski niż ratyfikacja Traktatu z Lizbony.

"W świetle rysującego się kompromisu między PO a PiS, nie dojście do spotkania, odmowa spotkania ze strony premiera pod pretekstem napiętego kalendarza, jest oczywistą oznaką złej woli i zaciśniętą pięścią na otwartą dłoń prezydenta. To przykre i pokazuje, że PO chce tą sprawą grać i eskalować niepotrzebny konflikt polityczny" -  uważa Kurski.

Szef gabinetu premiera Sławomir Nowak mówił w środę rano, że "nie ma żadnej propozycji, nic nie leży na stole, więc trudno się odnosić do samych słów". "Możemy - jeśli jest to potrzebne przewodniczącemu Przemysławowi Gosiewskiemu wewnątrz klubu PiS - odnieść się z uznaniem do tego rodzaju propozycji, tyle, że od ilości słów nie ma rozwiązania problemu" - stwierdził.

Nowak dodał, że "nie ma co mataczyć, tylko trzeba stanąć i powiedzieć: +jesteśmy za, albo jesteśmy przeciw+". "Mam nadzieję, że PiS wraca na dobrą drogę do ratyfikacji Traktatu i tylko to jest dziś przedmiotem, a nie jakieś łamigłówki" - dodał.

Stwierdził też, że poprawki PiS do rządowego projektu ustawy ratyfikacyjnej oraz projekt prezydencki są niekonstytucyjne. "Szkoda, że prezydent, głowa państwa został w ten spór wmanipulowany, bo nie wierzę, żeby miał intencje tego rodzaju od początku" - powiedział szef gabinetu premiera.

Jak dodał, eksperci mówią jasno, prezydent miał inicjatywę ustawodawczą, ale zapisy jego projektu są niekonstytucyjne.

"Chcemy odłożyć na bok te wszystkie złe, niekonstytucyjne zachowania (...) odłożyć je, odrzucić" - powiedział Nowak. "Jest na stole propozycja rządowa, zagłosujmy za Polską w UE, a nie czyńmy żadnych niepotrzebnych wygibasów" - powiedział.

Nowak zaznaczył, że jest rządowy projekt ustawy ratyfikacyjnej i przygotowany przez Prezydium Sejmu projekt uchwały zawierający postulaty PiS. "Zagłosujcie za tym, sprawa będzie zamknięta i przestańmy kuglować wreszcie nad bardzo ważną sprawą, czyli interesem Polski w UE" - powiedział.

Zdaniem polityków PiS, Nowak zapowiedział koniec poszukiwania kompromisu, więc pozostaje tylko projekt ustawy ratyfikacyjnej zgłoszony przez rząd.

"Dzisiejsze słowa ministra Nowaka wyraźne wskazują, że PO chce premierowi Tuskowi, ale i wszystkim premierom w przyszłości, pozostawić wolną rękę w sprawie mechanizmu z Joaniny" - powiedział Tchórzewski.

ab, pap