Prezydent zaakceptował trzy nominacje generalskie

Prezydent zaakceptował trzy nominacje generalskie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef BBN Władysław Stasiak potwierdził, że prezydent zaakceptował 3 nominacje generalskie spośród zaproponowanych przez MON. BBN informuje, że choć wysłano listę kandydatów do kontrasygnaty premiera, nie ma odpowiedzi, a bez podpisu szefa rządu nie można 3 maja ogłosić listy nominowanych.

Stasiak powiedział dziennikarzom przed wylotem do austriackiego Grazu, że postanowienia w tej sprawie zostały w miniony piątek wysłane do premiera do kontrasygnaty. BBN wydał również komunikat, w którym informuje, że "25 kwietnia 2008 r. Kancelaria Prezydenta RP przesłała do Kancelarii Premiera listę wybranych przez prezydenta kandydatów, celem kontrasygnaty".

"Do dzisiaj podpisane przez premiera pismo, nie wróciło do Kancelarii Prezydenta. Bez kontrasygnaty pana premiera i ponownego podpisu pana prezydenta, nie można ogłosić listy nominowanych na stopnie generalskie w dniu 3 maja" - czytamy w komunikacie podpisanym przez rzeczniczkę BBN Patrycję Hryniewicz.

Stasiak, który we wtorek udaje się z Lechem Kaczyńskim na dwudniowe spotkanie ośmiu europejskich prezydentów w austriackim Grazu, był pytany przez dziennikarzy przed wylotem, dlaczego prezydent zaakceptował tylko 3 osoby spośród 15 zaproponowanych przez MON.

Szef BBN tłumaczył, że to do prezydenta należy nominowanie generałów. Podkreślał, że nie ma żadnej wojny między Kancelarią Prezydenta a MON, bo - jak przekonywał - jeśli "ktoś korzysta ze swoich kompetencji, to nie znaczy, że szuka konfliktu". Zaznaczył też, że 3 maja nie jest jedynym świętem, kiedy wręczane są nominacje generalskie. Jak dodał, jest jeszcze 15 sierpnia i 11 listopada.

W komunikacie rzeczniczka BBN zaznaczyła, że nominacje generalskie "były i są prerogatywą prezydenta", który mianuje na stopień generała na podstawie wniosku szefa MON. Dodała, że prezydent jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, realizujący szereg konkretnych zadań, między innymi określając na wniosek MON główne kierunki rozwoju armii, musi podejmować decyzje o nominacjach w kontekście całościowej wizji rozwoju i sprawności Sił Zbrojnych.

"Dlatego decyzje w tej sprawie zawsze poprzedzone są dłuższą refleksją i nigdy nie mogą ograniczać się do mechanicznego podpisu formularza. W ciągu ostatnich 10 lat ta praktyka nie budziła żadnych wątpliwości" - napisano w komunikacie BBN.

Również Stasiak podkreślał, że w przypadku nominacji generalskich prezydent nie jest tylko "notariuszem". Dodał, że nie było takiej sytuacji, by wszystkie wnioski były akceptowane. Jak mówił, prezydent uważa, że na ten moment "najpilniejsze i potrzebne dla sił zbrojnych" były te propozycje, na które się zgodził.

W komunikacie czytamy, że BBN przygotowuje dla prezydenta opinie dotyczące kandydatur, nie wpływając jednak na ich wybór.

"Na liście propozycji do nominacji nadesłanych do Kancelarii Prezydenta tylko 2 stanowiska były dowódcze, natomiast nominacji generalskich było 7, reszta dotyczyła nominacji na wyższe stopnie generalskie" - poinformowała rzeczniczka BBN. Jak dodała, obecnie jest 127 generałów.

BBN podał też, że prezydent 3 maja przyzna stopnie generalskie 6 kombatantom (z roczników 1914, 1918, 1919).

Nieoficjalne informacje, że prezydent zaakceptował tylko 3 propozycje ministra obrony narodowej Bogdana Klicha spośród 15 nominacji generalskich pojawiły się w poniedziałek.

Rzecznik MON Robert Rochowicz powiedział w poniedziałek, że nominacje, o które szef MON wystąpił przed kilku tygodniami, dotyczyły awansów na pierwszy stopień generalski i na kolejne wyższe stopnie. Dodał, że proponowane nominacje miały doprowadzić do - wymaganego przez tzw. ustawę pragmatyczną - dostosowania stopnia do zajmowanego stanowiska, ponieważ obecnie wiele stanowisk zajmują oficerowie w stopniu niższym niż przewidywane na to stanowisko.

ab, pap