Wraca sprawa b. prezydenta Łodzi oskarżonego o korupcję

Wraca sprawa b. prezydenta Łodzi oskarżonego o korupcję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił w środę wyrok sądu pierwszej instancji, który uniewinnił pięć osób, w tym b. prezydenta Łodzi Marka Czekalskiego od zarzutów korupcji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

Zarzuty dotyczyły domniemanych łapówek, które miały być przyjęte pod koniec lat 90. za pozwolenie na budowę centrum handlowego w Łodzi.

W lipcu ub. roku Sąd Rejonowy Łódź-Śródmieście, po pięciu latach procesu, uniewinnił pięciu oskarżonych. Szósty - prezes spółki Integro Maciej S., który przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia obciążające współoskarżonych - został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 50 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że wprowadzając w błąd inwestorów i powołując się na wpływy w magistracie S. przyjął i przywłaszczył w sumie 844 tys. zł.

Radomska prokuratura, która prowadziła śledztwo, domagała się uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Obrońcy domagali się odrzucenia apelacji.

Sąd odwoławczy dopatrzył się braków i uchybień procesowych. Zarzucił m.in. sądowi pierwszej instancji, że ten nie odniósł się do wielu zeznań świadków. Do materiału dowodowego nie dołączono licznych dokumentów, w tym różnych faktur spółek - zamieszanych w sprawę - a mających istotne znaczenie dla jej wyjaśnienia. Nie ustalono też m.in. dokładnych dat spotkań, na których jeden z oskarżonych miał proponować korupcję.

Po wyjściu z sali b. prezydent Łodzi nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Powiedział jedynie, iż jest tym wyrokiem zdziwiony.

Sprawa dotyczyła lat 1998-2000. Na ławie oskarżonych zasiedli Marek Czekalski (prezydent miasta w latach 1994-98), b. członek zarządu miasta Paweł P. (obaj to b. politycy Unii Wolności) oraz trzej współudziałowcy spółki Integro - Henryk O., Maciej S. i Adam M. Prokuratura Okręgowa w Radomiu zarzuciła im "działanie wspólne i w porozumieniu oraz przyjęcie dwóch łapówek w wysokości 600 tys. i 244 tys. zł".

Według prokuratury, 600 tys. zł miało być przyjęte za wydanie pozytywnych decyzji administracyjnych związanych z planowaną budową centrum handlowego M-1 w Łodzi. Kwotę 244 tys. zł oskarżeni - zdaniem śledczych - mieli przyjąć za pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na zakup nieruchomości w Łodzi pod budowę kolejnego supermarketu.

Poza Maciejem S. pozostali oskarżeni od początku zaprzeczali zarzutom przyjmowania łapówek i nazywali je pomówieniami. Szóstą osobą oskarżoną w tej sprawie był Rudolf S. z Warszawy, prezes spółki Inter Commerce. Według prokuratury, miał on wręczyć łapówkę w wysokości 244 tys. zł w zamian za pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na zakup nieruchomości w Łodzi pod budowę supermarketu. Proces toczył się od dłuższego czasu bez jego udziału, bowiem S. ukrywał się, był poszukiwany listami gończymi w śledztwie dotyczącym korumpowania urzędników z Ministerstwa Finansów.

Sąd pierwszej instancji uniewinniając większość oskarżonych uznał, że wielokrotnie zmieniane wyjaśnienia Macieja S. - będące podstawą oskarżenia - były nielogiczne, niespójne, niewiarygodne i były to pomówienia nie poparte przez prokuraturę innymi dowodami. Zdaniem sądu, Maciej S. utracił wielomilionowe kwoty na operacjach giełdowych i pomawiając inne osoby o przyjęcie łapówek, chciał uniknąć odpowiedzialności za działania na szkodę spółki.

Śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci z CBŚ i Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Do zatrzymań doszło w 2001 roku. Dwaj ówcześni politycy UW po dwóch tygodniach opuścili areszt za kaucją i poręczeniem osobistym. Za Czekalskiego poręczyli wówczas m.in. Tadeusz Mazowiecki i Marek Edelman.

ab, pap