Prokuratura walczy o areszt dla Aleksandra L. i Sumlińskiego

Prokuratura walczy o areszt dla Aleksandra L. i Sumlińskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura złożyła zażalenie na odmowę aresztowania przez sąd b. oficera WSW Aleksandra L. oraz dziennikarza Wojciecha S., podejrzanych o płatną protekcję przy weryfikacji WSI.

Powiedział o tym prok. Robert Majewski, szef warszawskiego oddziału Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w tej sprawie.

W zeszły czwartek sąd odmówił uwzględnienia wniosku prokuratury o areszt dla L. i S. Są oni podejrzani o żądanie od żołnierza b. WSI 200 tys. zł za załatwienie mu pozytywnej weryfikacji. Oddalając wniosek o areszt, stołeczny sąd rejonowy zastosował wobec obu podejrzanych po 70 tys. zł kaucji oraz dozór policji i zakaz opuszczania kraju, jak również zakaz ich wzajemnych kontaktów.

Prokuratura wystąpiła o areszt wobec groźby matactwa ze strony podejrzanych oraz grożącej im wysokiej kary (za płatną protekcję grozi do 8 lat więzienia). L. był oficerem wojskowych służb specjalnych PRL, S. to dziennikarz. Obaj nie przyznają się do winy.

Tydzień temu we wtorek ABW przeszukała mieszkania S. i L. oraz dwóch członków komisji weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka. Nie postawiono im zarzutów, a przesłuchano jako świadków. Prokuratura nie ujawnia, czy L. i S. mieli rzeczywiste wpływy w komisji weryfikacyjnej WSI, czy tylko blefowali. Inny wątek śledztwa dotyczy podejrzenia wycieku informacji niejawnych; prokuratura nie potwierdza doniesień mediów, że chodzi o oferowanie mediom tajnego aneksu do raportu z weryfikacji WSI.

Komisja weryfikacyjna uznała we wtorek, iż jest wysoce prawdopodobne, że doszło do zaplanowanej akcji prowokacyjnej wymierzonej w komisję weryfikacyjną, za co współodpowiedzialna jest także Prokuratura Krajowa, która "zalegalizowała inspirowane przez oficerów byłej WSI działania funkcjonariuszy ABW zmierzające do uniemożliwienia procesu weryfikacji". Prokuratura Krajowa oraz ABW nie komentują tej sprawy. Natomiast szef komisji Jan Olszewski powiedział, że komisja będzie się domagała wyjaśnień od premiera i ministra sprawiedliwości.

pap, ss