Zmarł legendarny przywódca strajków w FSO

Zmarł legendarny przywódca strajków w FSO

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę rano w Świnoujściu (Zachodniopomorskie) zmarł legendarny przywódca strajków w warszawskiej FSO w 1956 roku Lechosław Goździk - potwierdził sekretarz miasta Robert Gawroński.

Goździk zmarł po ciężkiej chorobie. Miał 77 lat.

Lechosław Goździk i Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu weszły na stałe do najnowszej historii Polski i stanowią istotną część składową czasów antystalinowskiej odwilży i przemian październikowych 1956 r.

Jego nazwisko w tym właśnie kontekście występuje we wszystkich podręcznikach, czy też ważniejszych monografiach powojennych dziejów Polski, a francuski politolog i publicysta Pierre Buhler w swej pracy "Polska droga do wolności 1939-1995" zamieścił na okładce sylwetkę Goździka z 1956 r.

Nazwisko Goździka przewija się także w referatach naukowych i wspomnieniach dotyczących przemian politycznych w Polsce. Zaliczany jest do kręgu "rewizjonistów", którzy będąc w szeregach PZPR, próbowali reformować system, a z czasem rozczarowani rozstawali sięázápartią.

Lechosław Goździk urodził się 21 stycznia 1931 r. w Tomaszowie Mazowieckim. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczył się w Gimnazjum Handlowym w Tomaszowie, później pracował jako robotnik w fabryce włókienniczej. W pierwszych latach powojennych był członkiem Związku Walki Młodych, a od 1948 r. ZMP i PZPR. Ukończył roczną Centralną Szkołę ZMP w Otwocku i pracował w aparacie tej organizacji w latach 1951-1952.

Po usunięciu z kręgu członków ZMP w 1952 r. za samodzielną, sprzeczną z propagandową linią organizacji ocenę sytuacji w kraju, podjął pracę jako robotnik w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu. Od jesieni 1955 r. formalnie do początków 1958 r. był I sekretarzem Komitetu Zakładowego PZPR na Żeraniu (faktycznie jego kariera polityczna skończyła się w grudniu 1957 r.).

W październiku 1956, 25-letni wówczas I sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu stał się faktycznym przywódcą robotników Żerania i główną postacią ruchu robotniczo-inteligenckiego stolicy. Występował na wszystkich wiecach na Politechnice Warszawskiej, gdzie przemawiał do studentów w imieniu robotników. Popierał Władysława Gomułkę, widząc w nim szansę na przeprowadzenie reform, chociaż sam miał zupełnie inną wizję Polski. Był zwolennikiem utworzenia rad robotniczych i liberalizacji stosunków w kraju.

Goździk został usunięty z FSO, gdyż chciał wraz z kręgiem swych politycznych przyjaciół realizować "drugi etap" październikowych reform, wbrew "stabilizującej" polityce Wiesława Gomułki. I sekretarz KC PZPR był członkiem Podstawowej Organizacji Partyjnej w FSO, której przewodził Goździk. W ówczesnej praktyce politycznej nie mógł mieć miejsca spór publiczny między liderem partii w skali kraju a lokalnym sekretarzem.

W wyborach do Sejmu w 1957 roku startował z listy Frontu Jedności Narodu. Został jednak celowo umieszczony przez aparat kierowniczy PZPR na odległym miejscu listy, co - w związku z powszechnym w Polsce głosowaniu bez skreśleń - z góry pozbawiało go szansy na dostanie się do Sejmu.

Gdy Goździk przestał być sekretarzem KZ, przez pewien okres pracował jako robotnik narzędziowni FSO. W 1961 r. przeszedł do pracy w fabryce zbrojeniowej T-12 pod Warszawą. Tam ukończył technikum mechaniczne.

W obliczu niepowodzeń m.in w działalności społecznej, która zakończyła się w jego odczuciu klęską, podjął decyzję rozpoczęcia życia od nowa. Wyjechał w 1964 r. do Świnoujścia, gdzie pracował w administracji nadmorskiego przedsiębiorstwa budowlanego, a następnie jako rybak, po pewnym czasie właściciel kutra rybackiego.

W licznych wypowiedziach mówił, że praca na morzu dawała mu poczucie wolności, pewnej niezależności. W Świnoujściu najpierw zaprzeczał, że był legendarnym przywódcą robotników FSO; mówił, iż zbieżność imienia i nazwiska jest zupełnie przypadkowa.

W 1970 r. po wydarzeniach grudniowych wystąpił z partii. W 1980 r. poparł formującą się "Solidarność", ale nie uczestniczył aktywnie w procesach politycznych zachodzących w latach 1980-1981.

W 1980 r. udzielił Hannie Krall wywiadu, który ukazał się na łamach "Polityki". Od tej pory przestał być w Świnoujściu postacią anonimową. Po 1980 r. nadal zajmował się zawodowo rybołówstwem przybrzeżnym.

W III Rzeczypospolitej włączył się aktywnie do działalności samorządowej.

W latach 1990-1998 był przez dwie kadencje radnym i przewodniczącym rady miasta Świnoujście. Bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu z listy Unii Wolności. W latach 1998-2002 był radnym sejmiku województwa zachodniopomorskiego i jego wiceprzewodniczącym. Był prezesem Stowarzyszenia Rybaków Morskich.

W roku 2002 ukazała się książka - praca zbiorowa pod redakcją Kazimierza Kozłowskiego - o drodze życiowej i aktywności politycznej Lechosława Goździka pt. "Wasz Goździk naszym Goździkiem". Tytuł książki był jednym z haseł eksponowanych w Warszawie w Październiku '56.

ab, ss, pap