Gowin: nie będzie działań w sprawie zmiany ustawy o IPN

Gowin: nie będzie działań w sprawie zmiany ustawy o IPN

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z. Furman/WPROST
"Platforma Obywatelska nie podejmie żadnych działań w sprawie zmiany ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej" - powiedział w "Sygnałach Dnia" wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO Jarosław Gowin. Oznajmił, że "generalnie" Instytut dobrze wypełnia swoją misję.

"Nie tylko nie podejmiemy żadnych inicjatyw w tej sprawie, ale też nie  przyłączymy się do inicjatyw innych klubów" - podkreślił Gowin.

W poniedziałek wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak nie wykluczył zmian w  ustawie o IPN. Jak mówił w TVN24, można "myśleć o zmianach" w ustawie o  Instytucie Pamięci Narodowej tak, aby uwolnić go "od bieżączki politycznej". Zaznaczył, że na razie nie wie co trzeba zmienić, aby IPN nie był "ogarnięty politycznym wymiarem", ale - jak zastrzegł - PO nie chce likwidacji Instytutu.

Według Dolniaka "trzeba się zastanowić", na ile IPN ma być "instytucją prokuratorską", a na ile "instytucją historyczną".

Pytany o tę wypowiedź klubowego kolegi Gowin powiedział, że - jego zdaniem -  media opacznie ją zinterpretowały.

Zdaniem polityka PO prokuratura "zdecydowanie powinna zająć się" wyjaśnieniem śmierci w 1977 r. opozycjonisty Stanisława Pyjasa. Pyjas, wówczas student, został śmiertelnie pobity prawdopodobnie przez ludzi SB. Historię przyjaźni jego, a także Bronisława Wildsteina oraz Lesława Maleszki, zdemaskowanego później jako b. tajnego współpracownika SB o pseudonimie "Ketman" pokazuje film "Trzech kumpli", którego pierwszą część wyemitowała w poniedziałek TVN.

 

Zwłoki Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura, która po śmierci studenta prowadziła śledztwo, umorzyła sprawę, twierdząc, że Pyjas "spadł ze schodów". Dla  przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od  początku niewiarygodna, bo wiedzieli, że interesowała się nim bezpieka.

Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i  umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. W maju br. pion śledczy krakowskiego oddziału IPN formalnie przejął postępowanie do dalszego prowadzenia. 

nd, pap