Wymiar sprawiedliwości już od dłuższego czasu nie radzi sobie ze ściganiem i karaniem przestępstw gospodarczych. Sprawy z rynku kapitałowego są tego najlepszym dowodem: śledztwa trwają latami, a sądy mają trudności z ogarnięciem i zrozumieniem materiału dowodowego oraz wydaniem wyroku. Czasem nawet - z rozpoczęciem procesu. Np. od trzech lat nie wyznaczono pierwszej rozprawy w tzw. aferze 4 lutego, która wstrząsnęła naszą giełdą.
Resort sprawiedliwości chce to zmienić. Właśnie dlatego zamierza powołać Instytut Ekspertyz Ekonomiczno-Finansowych, który ma zatrudniać na etatach najlepszych specjalistów od finansów, giełdy i gospodarki, wyjaśnia min. Ćwiąkalski.
Instytut ma być zapleczem analitycznym i eksperckim dla prokuratury i sądów w całym kraju. Jak to ważne przekonuje fakt, że obecnie we wszystkich sprawach dotyczących przestępstw giełdowych Temida może liczyć na pomoc... dwóch biegłych, a w innych sprawach gospodarczych - jak przyznaje min. Ćwiąkalski - ma często do czynienia z ekspertami "z innej epoki".
ab, pap