Grzegorek zrezygnował z immunitetu, Ziobro - nie

Grzegorek zrezygnował z immunitetu, Ziobro - nie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Grzegorek (PO) zrezygnował z immunitetu poselskiego - poinformował marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Dodał, że Zbigniew Ziobro (PiS) nie uczynił tego.

W zeszłym tygodniu do Sejmu wpłynęły wnioski prokuratury o uchylenie immunitetów poselskich Ziobrze i Grzegorkowi.

"Zwróciłem się do obu panów z sugestią o rezygnację z immunitetu. Pan Grzegorek zrezygnował z immunitetu, natomiast minister Ziobro nie zrezygnował" - powiedział Komorowski w radiu TOK FM.

Jak dodał, w związku z tym wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze trafi do sejmowej komisji regulaminowej. "Jeżeli wszystko przebiegnie szybko, komisja zajmie stanowisko, to być może na następnym posiedzeniu Sejmu, sprawa będzie przedmiotem obrad (Sejmu)" - powiedział Komorowski.

O uchylenie immunitetu Grzegorkowi wnioskowała radomska prokuratura. Od września 2006 r. prowadzi ona śledztwo dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych od firmy Johnson&Johnson i innych firm medycznych przez dyrektorów, ordynatorów i innych pracowników ponad 100 szpitali w Polsce. W latach 2001-2006 osoby te miały przyjmować łapówki w wysokości od 500 zł do 200 tys. zł w zamian za "ustawianie" przetargów na zakup sprzętu medycznego.

Na początku czerwca Grzegorek podał się do dymisji ze stanowiska wiceministra zdrowia. TVN podał wtedy, że prokuratura podejrzewa, iż miał przyjąć łapówkę w wysokości 20 tys. zł za "ustawienie" przetargu, gdy kierował jednym z oddziałów szpitala w Skarżysku- Kamiennej. On sam twierdzi, że jest niewinny. Wcześniej zapowiadał, że zrzeknie się immunitetu. Prezydium klubu PO zawiesiło go w prawach członka klubu.

Z kolei o uchylenie immunitetu Ziobrze wnioskowała płocka prokuratura; chodzi o śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego poprzez rozpowszechnianie informacji z innego postępowania prokuratorskiego.

Sprawa związana jest z postępowaniem dotyczącym mafii paliwowej. Informacje z tego śledztwa zreferował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu krakowski prokurator Wojciech Miłoszewski (do sądu dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym skierowano wniosek o uchylenie mu immunitetu prokuratorskiego), a w całej sprawie pośredniczył ówczesny minister sprawiedliwości, prokurator generalny, Zbigniew Ziobro.

Ziobro zapowiedział, że po sejmowej debacie nad uchyleniem mu immunitetu sam się go zrzeknie. Tłumaczył, że będzie chciał powiedzieć opinii publicznej kilka słów na temat całej sprawy.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, gdy wniosek prokuratury trafia do parlamentu, marszałek Sejmu (lub Senatu) kieruje taki wniosek do komisji regulaminowej i jednocześnie zawiadamia o nim posła (lub senatora). W zawiadomieniu tym marszałek "wyznacza termin na złożenie przez posła lub senatora oświadczenia o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej".

Jeśli parlamentarzysta wyrazi taką zgodę (zrzeknie się immunitetu), procedura uchylenia immunitetu kończy się; jeśli parlamentarzysta nie złoży oświadczenia, wówczas komisja regulaminowa opiniuje wniosek, a następnie ostateczną decyzję o uchyleniu immunitetu podejmuje Sejm (lub Senat).

Zgoda na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej (zarówno w przypadku, gdy dobrowolnie składa ją parlamentarzysta, jak i w przypadku, gdy taką decyzję podejmuje Sejm) może dotyczyć tylko czynu wskazanego we wniosku. Jednocześnie, jeśli wniosek dotyczy kilku czynów, parlamentarzysta może wyrazić zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności tylko za ich cześć; wówczas w przypadku pozostałej części decyzję podejmuje Sejmu (lub Senat).

Sejm uchyla posłowi immunitet bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów.

nd, pap