Lipiec może wyjść za kaucją

Lipiec może wyjść za kaucją

Dodano:   /  Zmieniono: 
A.Jagielak/Wprost
Oskarżony m.in. o korupcję minister sportu w rządzie PiS Tomasz Lipiec może opuścić areszt, jeśli do końca lipca wpłaci 80 tys. zł - zdecydował warszawski sąd okręgowy, uwzględniając zażalenie jego obrońców na decyzję sądu niższej instancji. Lipiec przebywał w areszcie od momentu zatrzymania w październiku 2007 r.

Sędzia Katarzyna Wróblewska w ustnym uzasadnieniu prawomocnego postanowienia powiedziała, że dalszy areszt nie będzie konieczny, jeśli wobec oskarżonego będą zastosowane środki zapobiegawcze o "nieizolacyjnym charakterze". Jeśli Tomasz Lipiec wyjdzie z aresztu za kaucją, mają być wobec niego zastosowane dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Sąd okręgowy podzielił opinię sądu rejonowego, że dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, iż Lipiec dopuścił się zarzucanych mu czynów. Zarazem SO uznał, że SR zbyt pobieżnie uzasadnił obawę utrudniania śledztwa ze strony Lipca, jeśli wyszedłby on z aresztu.

Obrona Tomasza Lipca jest usatysfakcjonowana. Po ogłoszeniu postanowienia sądu, obrońca Lipca mec. Magdalena Bentkowska powiedziała, że jest szansa, by jej klient wyszedł na wolność w ciągu kilku dni. Dodała, że być może stanie się to jeszcze w tym tygodniu. Oświadczyła, że bliscy Lipca będą się starali, aby w ciągu kilku dni zebrać pieniądze potrzebne na  kaucję.

"Dla nas jest to sukces, bo mamy duże wątpliwości dotyczące materiału dowodowego. Pobyt pana Lipca w areszcie był zbyt długi tym bardziej, że zarzuca mu się popełnienie występków a nie zbrodni" - dodała. Podkreśliła też, że Lipiec przeżywa "bardzo niekorzystnie" pobyt w areszcie.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w połowie czerwca br. przedłużył areszt dla Lipca do 17 września. Swoją decyzję uzasadniał wysokim prawdopodobieństwem popełnienia czynów zarzucanych oskarżonemu, obawą utrudniania przez niego śledztwa oraz surową karą (do 10 lat więzienia), która mu grozi. Zwracał, też uwagę na to, że już w lipcu - 29 - ma zacząć się proces w całej sprawie.

11 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do sądu akt oskarżenia wobec Lipca i dwóch innych osób. Były minister jest oskarżony o uzależnienie wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści majątkowej, przekroczenie uprawnień, podżeganie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne oraz oszustwo. Lipiec nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Według mediów b. minister sportu miał być zatrzymany jeszcze przed październikowymi wyborami w 2007 r., ale miała się temu przeciwstawić ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbieta Janicka, która miała powiedzieć podwładnym: "Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Ona sama zaprzecza, wszczęto jednak wobec niej wyjaśniające postępowanie dyscyplinarne. Sprawę bada sejmowa komisja śledcza ds. nacisków.

nd, pap