Ćwiąkalski: śledztwo ws. Wojciecha S. ma charakter rozwojowy

Ćwiąkalski: śledztwo ws. Wojciecha S. ma charakter rozwojowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z. Furman/WPROST 
Śledztwo ws. dziennikarza śledczego Wojciecha S. ma charakter rozwojowy - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski odnosząc się do decyzji o jego tymczasowym aresztowaniu.

W środę S. (podejrzany w sprawie płatnej protekcji wobec żołnierza WSI i  obietnicy załatwienia mu za 200 tys. zł pozytywnej weryfikacji), który decyzją sądu miał trafić do aresztu, próbował popełnić samobójstwo. We wtorek warszawski sąd okręgowy wydał decyzję o aresztowaniu dziennikarza, uwzględniając zażalenie prokuratury w tej sprawie na decyzję sądu niższej instancji z maja br. Prokuratura Krajowa uzasadniała wniosek o areszt obawą matactwa i grożącą mu wysoką karą - za płatną protekcję grozi do 8 lat więzienia.

Minister, który był rano był gościem TOK FM, pytany, czy decyzja o  tymczasowym aresztowaniu po trzech miesiącach śledztwa ma jeszcze sens, odparł, że nie jest zwolennikiem nadużywania tymczasowego aresztowania, ale "śledztwo w  tej sprawie ma charakter rozwojowy i to jeszcze nie jego koniec".

"Myślę, że tragedią tego człowieka, także osobistą, jest to, że opozycja próbuje to rozgrywać politycznie" - podkreślił. "Jak sąd 13 maja nie zastosował tymczasowego aresztowania tylko trzy inne środki zapobiegawcze, była wielka awantura, że sąd nie zastosował aresztu. Teraz sąd go zastosował i jest awantura polityczna o taką decyzję. I tak źle, i tak niedobrze" - podsumował Ćwiąkalski.

Odpierając zarzuty opozycji, że sprawa trwa bardzo długo, przypomniał, że "w tej sprawie działo się bardzo dużo", m.in. odraczano posiedzenia sądu na wniosek obrony, wpływały zażalenia, wnioski o udostępnienie akt.

Ćwiąkalski zaprzeczył informacjom medialnym, że dziennikarz już 13 maja podjął próbę samobójczą. "Sygnalizował taką możliwość, natomiast nie podjął wówczas żadnej próby samobójczej" - dodał.

Jak wyjaśnił, jeżeli obrona złoży ponownie wniosek o uchylenie tymczasowego aresztowania, wówczas prokuratura po zapoznaniu się z opinią biegłych musi rozważyć ponownie zasadność tymczasowego aresztowania biorąc pod uwagę negatywną przesłankę jaką jest niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia.

W czwartek Prokuratura Krajowa wydała specjalny komunikat informujący o  śledztwie, prowadzonym przez Wydział X Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Jak podano, śledztwo w sprawie powoływania się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej do Spraw Wojskowych Służb Informacyjnych zostało wszczęte 7  grudnia 2007 r., Wojciech S. został zatrzymany 13 maja 2008 r. Przedstawiono mu zarzut powoływania się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej do Spraw Wojskowych Służb Informacyjnych i podjęcia się pośrednictwa w uzyskaniu pozytywnej weryfikacji w zamian za udzielenie korzyści majątkowej w kwocie 200 tys. zł.

14 maja 2008 r. skierowano do Sądu Rejonowego Warszawa Wola wniosek o  zastosowanie wobec S. tymczasowego aresztu na 3 miesiące. "Sąd podzielił stanowisko prokuratury co do zasadności stawianego zarzutu oraz zatrzymania" -  głosi komunikat - uznał jednak, że wolnościowe środki zapobiegawcze zabezpieczą postępowanie i zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny, poręczenie majątkowe w kwocie 70 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju. Decyzja sądu została zaskarżona przez prokuratora 20 maja 2008 r.

29 lipca 2008 r sąd odwoławczy, uznając że w sprawie zachodzą przesłanki matactwa oraz utrudniania postępowania, uwzględnił zażalenie prokuratury i  zastosował wobec S. tymczasowe aresztowanie.

"Biorąc pod uwagę zapowiedź obrońców Pana Wojciecha S., dotyczącą złożenia wniosku o uchylenie tymczasowego aresztowania, oraz jego pobyt w szpitalu po  próbie popełnienia samobójstwa, prokurator prowadzący postępowanie, po analizie wniosku obrońców i informacji o stanie zdrowia, w najbliższych dniach podejmie decyzję co do konieczności stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania" - głosi komunikat.

nd, pap