Radom domaga się uczelni wyższej

Radom domaga się uczelni wyższej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radomscy radni apelują do premiera Donalda Tuska o pomoc w utworzeniu w Radomiu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

 

Argumentując potrzebę stworzenia w Radomiu nowej uczelni, radni powołali się m.in. na względy demograficzne, takie jak: wysoki przyrost naturalny ludności w regionie radomskim i największy odsetek ludności w wieku przedprodukcyjnym wśród 40 największych polskich miast.

Ich zdaniem większość absolwentów szkół średnich wyjeżdża z Radomia na studia do innych miast i już tutaj nie wraca. "Powodem są niewielkie możliwości kształcenia na poziomie akademickim, zwłaszcza w dziedzinach humanistycznych. Radom posiada bowiem tylko jedną publiczną uczelnię o profilu technicznym (Politechnikę Radomską - PAP)" - podkreślali radni.

Także wysoki wskaźnik bezrobocia w mieście - jest według nich - "nie tylko skutkiem upadku przemysłu, ale konsekwencją odpływu najbardziej kreatywnej warstwy społecznej".

W apelu radni zwrócili również uwagę na pewne zaszłości historyczne, które ich zdaniem miały duży wpływ na obecną pozycję miasta. Chodzi m.in. o wstrzymanie inwestycji w mieście po wypadkach w czerwcu 1976 r., pozbawienie Radomia statusu miasta wojewódzkiego, przenoszenie instytucji o znaczeniu regionalnym do sąsiednich miast.

Władze Radomia od ub. roku zabiegają o utworzenie w Radomiu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Na początek chcą uruchomić studia na takich kierunkach, jak: filologia angielska, kosmetologia i architektura wnętrz. W przyszłości chcieliby, aby uczelnia miała status uniwersytetu. Ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego wydało jednak decyzję odmowną. Minister Barbara Kudrycka stwierdziła, że nie ma podstaw, by w Radomiu powstała druga uczelnia publiczna, bo w mieście działa już Politechnika Radomska, a w niedużej odległości znajdują się inne ośrodki akademickie, tj. Warszawa, Lublin i Kielce.

pap, keb