Nowak: nic nie wiem o więzieniach CIA w Polsce

Nowak: nic nie wiem o więzieniach CIA w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
K.Pacula/Wprost
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak oświadczył, że nic nie wie o tym, by w Polsce istniały więzienia CIA. To samo mówi Paweł Graś (PO), wiceszef sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Nowak pytany w Sejmie, czy rząd zaprzeczy, że na terenie Polski były takie więzienia, powiedział: "Nie jestem w stanie zaprzeczać bądź potwierdzać, bo nie mam żadnej wiedzy na ten temat".

W sierpniu śledztwo wszczął z urzędu stołeczny wydział Prokuratury Krajowej. Śledczy badają, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce rzekomych tajnych więzień CIA.

Według Radia ZET, dokument potwierdzający istnienie więzień "widzieli ministrowie w rządzie PiS". Zdaniem Radia ZET, "jakąś informację o więzieniach" sporządził Roman Giertych, gdy szefował sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Miała ona trafić do rąk ówczesnego koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna.

Z kolei radio RMF FM podało, że w 2006 r. w gabinecie Wassermanna odbyła się tajna narada w sprawie więzień CIA w Polsce. Radio twierdzi, że  ówczesny szef Agencji Wywiadu Zbigniew Nowek przyniósł komplet dostępnych informacji o więzieniach CIA w Polsce.

"Podczas spotkania Wassermann i Nowek dysponowali materiałami, z których mogło wynikać, że na terenie Polski lądowały samoloty CIA z więźniami na  pokładzie" - podało RMF FM. Według radia, prokuratura zamierza w pierwszej kolejności przesłuchać uczestników narady: oprócz Wassermanna i Nowka uczestniczyli w niej także Zbigniew Ziobro i Janusz Kaczmarek.

Nowak pytany, czy administracja premiera Donalda Tuska będzie sprawdzać, czy  doszło do spotkania, odparł: "Nie są prowadzone zeszyty wejść i wyjść dla  ministrów, więc nawet jeśli takie spotkanie miało miejsce, to nie sądzę, aby  było zarejestrowane".

Piątkowa "Gazeta Wyborcza" napisała natomiast, że b. wicepremier koalicyjnego rządu PiS-LPR-Samoobrona Roman Giertych poinformował Donalda Tuska o dotyczącej więzień CIA notatce Agencji Wywiadu.

Nowak pytany, czy to prawda, że Giertych napisał do Tuska, powiedział, że nie przypomina sobie takiego listu.

"Ale nie mogę go wykluczyć, że taki list był. Wiem, że pan premier, jak tylko otrzymał tego rodzaju wezwania do wyjaśnienia sprawy, m.in. ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich, to niezwłocznie przekazał tę sprawę ministrowi sprawiedliwości. Jak państwo wiecie, postępowanie się toczy. Trzeba pozwolić pracować prokuraturze, uspokajać, bo to są bardzo poważne sprawy jeśli chodzi o  konsekwencje międzynarodowe i krajowe" - powiedział Nowak.

Na uwagę dziennikarzy, że w grę wchodzi nie tylko odpowiedzialność karna, ale  też polityczna, za zatajanie takiej wiedzy, Nowak powiedział: "Proszę pytać tych polityków, którzy byli wówczas u władzy, a przypomnę, że to jest czas od  prezydenta Kwaśniewskiego, aż po prezydenta Kaczyńskiego i wszystkie rządy i  wysocy urzędnicy państwowi zaprzeczają, jakoby coś takiego miało miejsce. Nie  mam wiedzy, aby podważać ich oświadczenia".

Także Graś powiedział dziennikarzom, że nie ma żadnej wiedzy na temat więzień CIA w Polsce i czeka na ustalenia prokuratury. Jego zdaniem "dobrze się stało, że wreszcie jednoznacznie tę sprawę i spekulacje w tej sprawie przetną ustalenia prokuratury".

Poseł PO podkreślił, że w czasie jego pracy w komisji ds. służb specjalnych ten temat "nigdy przed komisją się nie pojawiał". Po chwili dodał, że temat ten "pojawił się tylko raz", ale wtedy on oczekiwał jeszcze na uzyskanie certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.

Dodał, że nic nie wie na temat spotkania Ziobry, Wassermanna, Kaczmarka i  Nowka.

Według Grasia sytuacja jest poważna, bo "jesteśmy w trakcie zaangażowania militarnego w Afganistanie i w Iraku" i - jak podkreślił - "chyba nadszedł najwyższy czas by sprawę raz na zawsze wyjaśnić, przeciąć".

Graś ocenił, że rząd, PO i premier zareagowali prawidłowo wobec nasilających się informacji, przecieków, spekulacji, podejmując decyzję o zbadaniu i  wyjaśnieniu tej sprawy.

ND, PAP