Ruszył proces w sprawie domu opieki w Radości

Ruszył proces w sprawie domu opieki w Radości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed sądem w Warszawie rozpoczął się proces pięciu osób z personelu domu opieki w Radości, oskarżonych o znęcanie się nad starszymi i niedołężnymi pensjonariuszkami. Grozi im do 5 lat więzienia.

Na ławie oskarżonych zasiadają kierowniczka domu opieki w Radości Katarzyna Z.; dwie opiekunki - Sławomira P. i Anna G. oraz Rafał Z. i Kasper J., którzy odrabiali służbę wojskową. Katarzynie Z. i Sławomirze P. prokuratura zarzuca ponadto narażenie pensjonariuszki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez to, że nie wezwały do niej pogotowia (na drugi dzień kobieta zmarła). Wszyscy oskarżeni - poza Kasperem J. - przyznali się do zarzutów. Wszyscy też - oprócz niego - złożyli w śledztwie wyjaśnienia.

Maltretowanie pensjonariuszek prywatnego domu opieki Fundacji "Betania" ujawniły media w grudniu 2007 r. Pokazano m.in. filmy nagrane telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego odsługującego wojsko w tym ośrodku. Na filmach - które są dowodem w sprawie - było widać, jak stare, schorowane kobiety były bite po twarzy, wyzywane i maltretowane. Po nagłośnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placówek, a dom opieki zamknięto.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe badała sprawę już w październiku 2007 r., gdy Łukasz K. zawiadomił ją o złym traktowaniu pensjonariuszy. Potem jednak tłumaczył, że zawiadomienie napisał "w emocjach" i że "trzeba mówić do ludzi starszych podniesionym głosem, bo mają kłopoty ze słuchem, czasem też trzeba stosować wobec nich siłę fizyczną, gdy są niedołężni". Prokuratura odmówiła wtedy wszczęcia śledztwa, w grudniu 2007 r. uzyskawszy nowe materiały rozpoczęła postępowanie. W śledztwie przesłuchano pokrzywdzone pensjonariuszki ich rodziny oraz personel placówki.

pap, keb