Lewica: prześwietlić finanse Kościoła

Lewica: prześwietlić finanse Kościoła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub Lewicy jeszcze w tym tygodniu złoży do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, zwłaszcza tych przepisów, które dotyczą działalności Komisji Majątkowej - poinformował poseł Lewicy Jerzy Wenderlich.

Wenderlich wyjaśniał podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Lewica w zaskarżonych przepisach kwestionuje m.in. fakt, iż nie ma możliwości odwołania się do sądu od decyzji Komisji Majątkowej.

Komisja rozstrzyga wnioski o zwrot Kościołowi dóbr, które obecnie należą do Skarbu Państwa. Zdaniem Wenderlicha instytucja ta powinna zostać zlikwidowana.

"Dzisiejsza procedura jest procedurą chorą, taką, która umożliwia Komisji Majątkowej przekazywanie Kościołowi majątków bez możliwości odwoływania się do sądu przez tych, którzy tym majątkiem w tej chwili zawiadują" - mówił Wenderlich.

Zdaniem posła Lewicy w wielu przypadkach wartość mienia, które komisja przekazuje Kościołowi, jest "po wielokroć" niedoszacowana. Jako przykład podał m.in. sprawę przekazania Zakonowi Elżbietanek z Poznania 47-hektarowej działki na warszawskiej Białołęce.

Według Wenderlicha wartość tej ziemi to 500 złotych za metr kwadratowy, podczas gdy - jak podkreślił - Komisja Majątkowa jej wartość oszacowała na 65 złotych za metr kwadratowy. "To bulwersuje przede wszystkim samorządowców, ale samorząd nie ma tutaj możliwości jakiegokolwiek działania" - zaznaczył.

Lewica kwestionuje więc w swym wniosku przepis, który władzom lokalnym nie daje możliwości wypowiedzenia się na temat działki, której dotyczy zwrot, a wobec której nierzadko poczyniły już jakieś plany.

"Na warszawskiej Białołęce miały być wybudowane szkoły, przedszkola, tymczasem teren ten został przejęty przez Kościół" - mówił Wenderlich.

Jego zdaniem dokładna liczba działek, które już zostały przez komisję przekazane Kościołowi, nie jest znana. "Ani strona kościelna, ani strona rządowa nie kwapi się, żeby udzielać tej informacji" - stwierdził polityk Lewicy. Jak dodał, jakiś czas temu podzielenia się wiedzą na ten temat z prasą odmówił szef MSWiA, wicepremier Grzegorz Schetyna.

Jak dodał, przed wojną Kościół dysponował ok. 160 tysięcy hektarów ziemi. Tyle samo ziemi - według posła Lewicy - zostało już przez Komisję Majątkową Kościołowi zwrócone. "A roszczenia kościelne sięgają łącznie około 400 tysięcy hektarów" - podkreślił Wenderlich.

Zaapelował do rządu, by podał dokładną liczbę zwróconych Kościołowi gruntów.

Wenderlich zwrócił uwagę, że są również sytuacje, gdy Kościół domaga się zwrotu ziem, które nie zostały mu odebrane po 1945 roku. Jako przykład podał sprawę Klasztoru Świętego Krzyża na Łysej Górze w województwie świętokrzyskim, który - jak mówił - Kościół pod koniec XIX wieku sprzedał władzom carskim na więzienie.

Poseł Lewicy powołał się też na protokół ustaleń komisji wspólnej rządu i Episkopatu z 29 marca 2006 roku w sprawie roszczeń kościelnych. Jak mówił, wynika z niego, że na spotkaniu tym postanowiono m.in., że "Kościół Katolicki w Polsce winien być również sukcesorem dóbr kościoła niemieckiego na ziemiach odzyskanych".

Według Wenderlicha, dokument ten podpisał ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Polityk podkreślił, że obowiązująca od 1989 roku ustawa o stosunku państwa do Kościoła katolickiego jest tak skonstruowana, że nie da się jej zmienić bez zgody strony kościelnej. Jak mówił, jest to dodatkowa przyczyna, dla której Lewica składa wniosek do TK w tej sprawie.

Wenderlich zwrócił jednocześnie uwagę, że członkowie Komisji (po 6 przedstawicieli MSWiA i 6 ze strony Kościoła) otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie. Według polityka Lewicy, dwójka współprzewodniczących dostaje po 7,5 tysiąca złotych miesięcznie, a pozostali członkowie Komisji - po 4,5 tysiąca złotych na miesiąc.

ab, pap