Według Kownackiego na podstawie art. 133 konstytucji prezydent i rząd "są zobowiązani do współdziałania w zakresie polityki zagranicznej". Szef prezydenckiej Kancelarii podkreślił rano w radiu RMF FM, że minister spraw zagranicznych nie musi informować prezydenta o każdej wizycie, ale powinien "informować o wszystkim ważnym, co dzieje się w polityce zagranicznej".
"Jeśli nie będzie informował, będzie łamał konstytucję" - oświadczył.
Zdaniem Kownackiego o tym co jest ważne decyduje nie to z kim szef MSZ rozmawia, ale to "czego dotyczy wydarzenie".
Według szefa Kancelarii Prezydenta jeśli to jest rutynowe, "nic nie wnoszące" spotkanie Sikorski nie musi o nim powiadamiać Lecha Kaczyńskiego.
"Jeśli to jest przełomowe wydarzenie, jak ostatnie spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Białorusi, to owszem, powinien wcześniej poinformować prezydenta" - stwierdził.
Kownacki dodał, że nie czuje się "ministrem spraw zagranicznych bis". Odniósł się w ten sposób do słów Sikorskiego, który w poniedziałek mówił, że ma nadzieję, iż Kownacki nie jest "kolejnym szefem Kancelarii Prezydenta, który czuje się ministrem spraw zagranicznych bis".
Słowa Sikorskiego były odpowiedzią na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta w sprawie informowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez ministra spraw zagranicznych o działaniach podejmowanych w polityce zagranicznej.
ab, pap