Proces o prawdę

Proces o prawdę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stawką procesu generałów odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego nie jest kara, lecz prawda i moralność.
Ubolewam, żałuję i przepraszam – powtarza jak mantrę 84-letni generał Wojciech Jaruzelski – jeden z głównych oskarżonych przez IPN o wprowadzenie w Polsce w 1981 roku stanu wojennego. Tłumaczy, że wybrał „mniejsze zło", bo działał „w stanie wyższej konieczności".

Sędziwy generał Odpowiada przed sądem za kierowanie związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym. Proces, który od początku budzi emocje, wywołał na nowo dyskusje o stanie wojennym.

Sędziwemu generałowi i jego kolegom grozi więzienie. Jednak nie to jest najważniejsze, bo większość z nich może nie doczekać wyroków. Najbardziej istotne jest to, czy sąd – niezależnie od treści wyroku – stwierdzi, czy wprowadzenie w Polsce stanu wojennego było zbrodnią, czy nie. Najważniejsze jest to, by sąd w majestacie prawa stwierdził, że stan wojenny był bezprawiem, złem i gwałtem zadanym narodowi polskiemu. Potępienie go w majestacie prawa będzie czytelnym sygnałem, że po prawie 30 latach demokratyczna Polska uznaje wprowadzenie stanu wojennego za działanie przeciwko Polsce i Polakom. To z kolei będzie oznaczać, że obecna Polska  odcina się od niechlubnej przeszłości i nie uznaje systemu wartości PRL-u, systemu wartości generałów Jaruzelskiego, Kiszczaka i innych.