Kamiński: referendum - najuczciwszą metodą

Kamiński: referendum - najuczciwszą metodą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent uznał, że najuczciwszą metodą rozwiązania problemu służby zdrowia będzie zapytanie obywateli, czy chcą prywatyzacji - powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński.

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział we wtorek, że w najbliższym czasie zwróci się do Senatu z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie prywatyzacji ochrony zdrowia.

Kamiński podkreślił też, że zarówno Lech Kaczyński w kampanii prezydenckiej, jak i Platforma Obywatelska przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi deklarowali, że sprzeciwiają się prywatyzacji szpitali, ale PO zmieniła w tej kwestii zadanie.

"Mamy dziś taką oto sytuację: z jednej strony pan prezydent obiecał (...) +nie zgodzę się na prywatyzację służby zdrowia+ (...) Z drugiej strony mamy rząd, który w kampanii wyborczej twierdził, że nie chce prywatyzować szpitali, ba pozywał do sądu tych, którzy to Platformie Obywatelskiej zarzucali, i który w tej kwestii zmienił zdanie" - powiedział w "Sygnałach Dnia" Kamiński.

"Pan prezydent uznał, że najuczciwszą metodą rozwiązania tego problemu będzie zapytanie obywateli, czy chcą prywatyzacji służby zdrowia" - zaznaczył prezydencki minister.

Według niego "politycy Platformy w toku prac parlamentarnych nie kryli, że to, co oni enigmatycznie na dzisiaj nazywają komercjalizacją szpitali, ma w istocie prowadzić do prywatyzacji szpitali".

Kamiński przypomniał, że w trakcie kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi PO pozwała PiS, gdy ten zarzucił Platformie chęć prywatyzacji szpitali. "W tej sprawie odbyła się rozprawa sądowa, są dokumenty, jest pozew podpisany przez pełnomocników Platformy, twierdzący że Platforma nie chce prywatyzować szpitali. Dzisiaj Platforma w tej kwestii zmieniła zdanie" - zaznaczył.

Kamiński wypomniał też premierowi Donaldowi Tuskowi wypowiedź z 1993 r., gdy obecny szef rządu miał powiedzieć: "polskie przedsiębiorstwa mogą być sprzedawane za bezcen, bo są nic nie warte". "Jeżeli dojdzie do prywatyzacji szpitali, to panowie liberałowie znowu powiedzą: +polskie szpitale są nic nie warte, ośrodki zdrowia są nic nie warte, więc je prywatyzujmy+" - podkreślił Kamiński.

Jego zdaniem Polacy pamiętają "traumatyczne przeżycia", bo "widzieli jak na początku lat 90. jak muchy padały zakłady pracy, w które często oni włożyli swoje serce i wiedzą, co oznacza prywatyzacja".

"Dzisiaj jedyny wielki majątek, który jest jeszcze w rękach publicznych w Polsce, to są biliony złotych, to jest właśnie majątek służby zdrowia, to są szpitale, to są karetki, to jest sprzęt, który często z ogromnym wysiłkiem za pieniądze podatników był kupowany" - tłumaczył Kamiński.

ab, pap