Podkreślił, że podczas wtorkowego posiedzenia klubu nie tylko nie zamierza składać rezygnacji, ale nie spodziewa się też dyskusji nad tym, czy ma być dalej szefem klubu.
Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje, jakoby Gosiewski miał zrezygnować z funkcji szefa klubu PiS. Jako pierwszy napisał o tym w zeszłym tygodniu "Dziennik".
"Informacje +Dziennika+ są całkowicie nieprawdziwe, mają tak wiele wspólnego z prawdą jak to, że dzisiaj mamy wpływ na gospodarkę Chin" - zaznaczył Gosiewski.
W poniedziałek portal "Dziennika" napisał z kolei, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zakazał Gosiewskiemu - przynajmniej do wtorkowego posiedzenia klubu PiS - występów w mediach.
"To nieprawdziwa informacja, najlepszy przykład, że nie mam takiego zakazu to rozmowa z panią redaktor" - podkreślił Gosiewski w rozmowie z dziennikarką.
Pytany, czy może ktoś w PiS "kopie pod nim dołki", odparł jedynie: "nie wiem, czy ktoś ma dobrą wolę, czy nie; skupiam się na pracy w klubie".
"Utajnienie" miejsca w jakim we wtorek ma odbyć się posiedzenie klubu Gosiewski tłumaczy tym, że posłowie chcą porozmawiać o "kierunku przyszłych działań klubu". "I nie chcemy tego robić przy mediach" - dodał.pap, keb