"Trzeba zreformować biuro prawne PZPN i biuro prasowe, by działały bardziej profesjonalnie. Potrzebna jest reforma sędziowska, by zasady awansu i spadku sędziów stały się jawne. Należy zakończyć aferę korupcyjną i wreszcie zreformować system szkolenia młodych piłkarzy, który powinien być oparty na polskich trenerach" - powiedział Grzegorz Lato, przyznając że obecne władze, a jest jednym z wiceprezesów, dopuściły do pewnych zaniedbań.
W programie wyborczym króla strzelców mistrzostw świata z 1974 roku jest też znalezienie sponsora strategicznego dla Piłkarskiej Ligi Polskiej i powołanie komisji ds. kontaktów z UEFA i FIFA, której jednym z zadań byłoby pozyskiwanie środków na rozwój polskiego futbolu.
Wbrew obiegowym opiniom Lato nie jest zwolennikiem, a przynajmniej tak deklaruje, zmiany selekcjonera drużyny narodowej.
"Nigdy nie powiedziałem, że pokazałbym Beenhakkerowi drzwi. Beenhakker ma zadanie do wykonania, czyli awans do mistrzostw świata w RPA, i nie trzeba mu w tym przeszkadzać". Dodał jednak, że od holenderskiego szkoleniowca należy wyegzekwować raport, w którym wytłumaczy on przyczyny nieudanego występu w tegorocznych ME.
W procesie rejestracji kandydatów na prezesa PZPN Lato uzyskał najwięcej głosów poparcia.
"Dostałem 44 głosy. Nie poparły mnie kluby łódzkie - ŁKS i Widzew oraz Bełchatów. Nie dostałem też rekomendacji Wisły Kraków i Lechii Gdańsk, ale z tego co wiem, te kluby nikogo nie poparły" - zaznaczył.
Za faworyta wyborów uważa Grzegorza Lato odchodzący prezes PZPN Michał Listkiewicz, który w niedawno emitowanym w TVP filmie "Rodzina PZPN" powiedział, że jego następcą będzie zapewne "pewien bardzo znany i łysy pan, którego nazwisko zaczyna się na literę L". "Tak, oglądałem ten film. Czy czuję się faworytem? Odpowiem następująco: prezesa wybierze 116 delegatów i każdy kandydat ma swoje szanse" - skomentował Lato.
Swoich przyszłych współpracowników nie chciał ujawnić. "Czy inni kandydaci podawali nazwiska współpracowników? Nie. Ja ich też teraz nie będę podawać. O nazwiskach będę mówić, jeśli wygram wybory".
Zapowiedział jednak, że chciałby współpracować z niektórymi innymi kandydatami na prezesa PZPN, a oprócz niego o tą funkcję będą się ubiegać Zbigniew Boniek, Tomasz Jagodziński i Zdzisław Kręcina.
Grzegorz Lato urodził się 8 kwietnia 1950 roku w Malborku. Należy do najwybitniejszych polskich piłkarzy. Pod względem liczby meczów w drużynie narodowej jest rekordzistą (104, oficjalnie 100), a wśród najlepszych strzelców (45 goli) ustępuje tylko Włodzimierzowi Lubańskiemu.
Trzykrotnie grał w mistrzostwach świata, zdobywając srebrne medale za trzecie miejsca w RFN (1974), gdzie zdobył też tytuł króla strzelców, i w Hiszpanii (1982). W jego kolekcji są też dwa medale olimpijskie - złoty (1972) i srebrny (1976).
Przez całą karierę piłkarską w Polsce był związany ze Stalą Mielec (1962-1980), z którą dwukrotnie był mistrzem kraju (1973, 1976). Później grał w belgijskim KSC Lokeren (1980-1982), w Atlante Meksyk (1982-1984) i w rozgrywkach amatorskich w Kanadzie w drużynie Polonia Hamilton (1984-1991).
Skończył szkołę trenerską przy PZPN w 1996 roku, ale pracę w tym zawodzie zaczął wcześniej, w North York Rockets Toronto (1988- 1990). Prowadził kilka polskich klubów - Stal Mielec, Olimpię Poznań, Amikę Wronki i Widzew Łódź, ale po raz ostatni zasiadał na ławce trenerskiej w 1999 roku.
W latach 2001-2005 był senatorem z ramienia SLD z okręgu rzeszowskiego. W 2005 i 2007 roku bez powodzenia startował w wyborach parlamentarnych. Mieszka w Mielcu.
ND, PAP