Wojna w Polskim Radiu

Wojna w Polskim Radiu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarząd Polskiego Radia chce by rada nadzorcza spółki odwołała jednego z jego członków - Roberta Wijasa. Na  posiedzeniu zarządu wniosek w tej sprawie przedstawił Jerzy Targalski.
W czteroosobowym zarządzie PR (Krzysztof Czabański, Jerzy Targalski, Robert Wijas i Michał Dylewski) głosy za i przeciw odwołaniu Wijasa rozkładają się po równo. Ponieważ jednak głos prezesa Czabańskiego jest decydujący uchwała zyskała poparcie.

Jak powiedział  rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro- Boniecki w uzasadnieniu zarząd stwierdza, że Wijas "dąży do likwidacji misyjnej działalności Polskiego Radia", na posiedzeniach zarządu "głosuje przeciwko najważniejszym misyjnym przedsięwzięciom" oraz domaga się, by malejące wpływy z abonamentu finansować nie z zaoszczędzonych przez spółkę pieniędzy, lecz poprzez zmniejszenie zatrudnienia i likwidację misyjnych audycji".

Sam Wijas nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami. "Prezesi Czabański i Targalski uważają, że nie mam kwalifikacji do zasiadania w zarządzie PR - ja odpowiem tylko, że zdałem egzamin w Krajowej Szkole Administracji Publicznej i zostałem wpisany do Państwowego Zasobu Kadrowego" - powiedział Wijas.

"Uważam, że zarząd ma w Radiu większe problemy niż zajmowanie się sobą nawzajem" - dodał.

Przewodniczący rady nadzorczej PR Adam Hromiak powiedział z kolei, że jest "ogromnie zaskoczony" wnioskiem o odwołanie Wijasa, bo w jego ocenie "pracuje on bardzo dobrze".

"Rada nadzorcza ma zdecydowanie większe obiekcje do pracy prezesów: Czabańskiego i Targalskiego. Ponadto mam wątpliwości czy zarząd ma prawo składać tego rodzaju wnioski do rady nadzorczej, czy nie jest to wchodzenie w jej kompetencje" - powiedział Hromiak.

Wniosek zarządu zostanie rozpatrzony podczas najbliższego posiedzenia rady nadzorczej - 15 listopada. Wtedy też rada po raz kolejny zmierzy się z wnioskiem o zawieszenie Czabańskiego i Targalskiego.

Wtorkową uchwałę zarządu w sprawie odwołania Wijasa poprzedził rozgrywający się za pośrednictwem mediów konflikt między nim, a prezesem Czabańskim. Na zlecenie zarządu PR Wijas kierował pracami zespołu, który opracował propozycję pakietu oszczędnościowego, dzięki któremu PR mogłoby pokryć ubytki z abonamentu. Propozycje komisji Wijasa (m.in. przeniesienia radiowej "Trójki" z ul. Myśliwieckiej do głównej siedziby spółki czy likwidacji zespołów artystycznych) wyciekły do mediów.

Czabański komentując ten dokument mówił, że "jego miejsce jest w koszu", bo "oszczędności nie mogą zniszczyć Polskiego Radia". Wijas w oświadczeniu dla mediów krytykował upublicznienie dokumentu, podkreślając, że był on przeznaczony wyłącznie dla zarządu i zawierał jedynie tematy do dyskusji, a nie ostateczne rozwiązania.

Zarząd ma się zająć dokumentem na początku grudnia.

Podczas wtorkowego posiedzenia zarząd PR odpowiedział też na zarzuty rady nadzorczej krytykującej wyniki finansowe spółki. Odpierając je zarząd stwierdził m.in., że główną przyczyną zmniejszających się środków na działalność PR jest spadek wpływów abonamentowych, za który spółka nie odpowiada. Ponadto zarząd podkreślił, że w ciągu trzech ostatnich kwartałów zaoszczędził w stosunku do planowanych wydatków ponad 12 mln zł, w ubiegłym roku przeprowadzona została restrukturyzacja spółki, a oszczędności PR zostały w trakcie kadencji obecnego zarządu pomnożone niemal trzykrotnie.

Zarząd podkreślił też, że zgodnie ustawą o rtv spółka ta nie ma za zadanie być instytucją dochodową, ale jej głównym celem jest tworzenie audycji misyjnych.

pap, keb