Janusz W. nie zostanie aresztowany

Janusz W. nie zostanie aresztowany

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Z. Furman/Wprost 
Sąd Okręgowy we Wrocławiu nie zdecydował się na aresztowanie b. trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Janusza W. Tym samym sąd odrzucił zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzje sądu niższej instancji o odmowie aresztu. Jednocześnie sąd podwyższył kaucję ze 150 do 500 tys. zł.

 

Janusz W. jest podejrzany o ustawianie wyników ośmiu meczów wiosną 2004 r., gdy pełnił funkcję szkoleniowca drużyny Świt Nowy Dwór Mazowiecki. W sumie b. selekcjoner usłyszał jedenaście zarzutów. Miał wręczyć ponad 500 tys. zł łapówek. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Sąd Okręgowy uznał, że W. może pozostać na wolności, ale zawiesił go w wykonywaniu zawodu trenera i nakazał mu również "powstrzymanie się od działalności w strukturach piłki nożnej". Ponadto nakazał W. wpłacić do 21 listopada 500 tys. zł. Działacz sportowy nie może również opuszczać kraju oraz ma dozór policyjny. Sędzia sprawozdawca zaznaczyła, że złamanie decyzji sądu może skutkować aresztowaniem b. selekcjonera reprezentacji polski i b. posła Samoobrony.

Ponadto sąd uznał, że zgromadzony przez prokuraturę materiał bardzo uprawdopodobnia popełnienie zarzucanych Januszowi W. czynów. "W. co prawda nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale złożył obszerne wyjaśnienia i wyraził chęć współpracy z organami ścigania" - mówiła sędzia.

Prokuratura domagała się dla b. selekcjonera trzymiesięcznego aresztu, obawiając się mataczenia w śledztwie.

W. miał "działać wspólnie i w porozumieniu" z Ryszardem F., pseud. Fryzjer, który obecnie zasiada na ławie oskarżonych w toczącym się przed wrocławskim sądem procesie dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej.

Do tej pory wrocławska prokuratura zatrzymała ok. 160 działaczy sportowych, piłkarzy i obserwatorów PZPN w związku z toczącym się od 2005 r. śledztwem dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej.

ab, pap