Waszczykowski: USA chcą tarczy

Waszczykowski: USA chcą tarczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceszef BBN Witold Waszczykowski zapewnił, że nowa administracja amerykańska chce realizować projekt budowy tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej. Zarzucił gabinetowi Donalda Tuska, że nic nie robi w tej sprawie.

Jego zdaniem, prezydent-elekt Barack Obama uważa, że "zagrożenie ze strony Iranu jest istotne". "I to jest pośrednie potwierdzenie, że będzie realizował tę politykę związaną z tarczą antyrakietową" -  ocenił Waszczykowski w "Siódmym dniu tygodnia" w Radiu ZET.

"Przypomnę, że Demokraci rządzą w Kongresie od dwóch lat i przeznaczają olbrzymie sumy na tarczę. A poza tym koncepcja tarczy została wymyślona przez Demokratów, przez administrację Clintona, a więc nie ma potrzeby, aby to kwestionować" - argumentował Waszczykowski.

Odnosząc się do słów Obamy, że przed ostatecznym zaakceptowaniem planów zainstalowania tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej musi sprawdzić zasadność tego przedsięwzięcia, Waszczykowski uznał, że była to retoryka wyborcza.

"My mamy potwierdzenie - kilka dni temu również gen. Henry Obering, szef Agencji Antyrakietowej odchodzącej ekipy, potwierdzał, że wszystko jest realizowane według planu. Powiedział, że Demokraci, chociaż nie rządzili w ostatnich latach, ale przeważali w Kongresie, przyznawali pieniądze na tarczę antyrakietową. Powiedział to w imieniu Kongresu" - mówił Waszczykowski.

"Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, że Amerykanie mogliby tego projektu nie kontynuować, to raczej powinniśmy go wdrożyć jak najszybciej, bo on jest korzystny dla Polski" - oświadczył wiceszef BBN. "Powinniśmy ratyfikować porozumienie podpisane w sierpniu i pozwolić się Amerykanom budować" - ocenił Waszczykowski. "A jak na razie nic się nie dzieje" - zauważył.

"Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Amerykanie nawet jutro przyjechali do Redzikowa i rozpoczęli budowę" - powiedział szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski. "Czekamy na to, co zrobi prezydent-elekt. Wszystko od niego zależy" - oświadczył.

Szef klubu Lewicy w Sejmie, Wojciech Olejniczak przypomniał słowa marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, że ratyfikacja umowy z Amerykanami może nastąpić dopiero po wyborach w Stanach Zjednoczonych i zaprzysiężeniu nowego prezydenta.

Odnosząc się do słów prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, dezawuujących potrzebą instalowania tarczy, Stanisław Żelichowski (PSL) zaznaczył, że podczas szczytu NATO w Bukareszcie w kwietniu, gdy była mowa o tarczy, Francja nie zgłaszała sprzeciwu.

Po piątkowym szczycie UE-Rosja Sarkozy powiedział w Nicei, że system obrony przeciwrakietowej w Europie w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy europejskiego bezpieczeństwa, a jedynie skomplikuje sytuację. Tymczasem w sobotę w Waszyngtonie po szczycie G-20 oświadczył, że każdy kraj może sam podjąć decyzję, czy chce mieć tarczę antyrakietową, czy nie.

W sierpniu Waszyngton i Warszawa podpisały umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy, która ma bronić USA i sojuszników przed możliwymi atakami ze strony Iranu.

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział pod koniec października, że ratyfikuje polsko-amerykańską umowę w sprawie budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. Podkreślił, że jest zwolennikiem tego, by ustawa upoważniająca go do ratyfikacji umowy przeszła przez parlament jak najszybciej.

ab, pap