Sikorski o priorytetach polityki zagranicznej

Sikorski o priorytetach polityki zagranicznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska silna w Europie, patron i promotor polityki wschodniej, mocne ogniwo w NATO, atrakcyjna marka, kraj sukcesu, wspierający Polonię - to, według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, niektóre priorytety polskiej polityki zagranicznej.
"Polityka zagraniczna nie ma być ani miękka, ani twarda. Ma być skuteczna. Oznacza to, że czasami trzeba się postawić, a czasami trzeba negocjować. Nie jest mądra konfrontacja na wszystkich polach" - powiedział Sikorski, który w piątek wziął udział w debacie "Polityka zagraniczna wobec nowych wyzwań", zorganizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego.

W debacie wzięli też udział m.in. b. szefowie MSZ: Adam Daniel Rotfeld i Andrzej Olechowski oraz doradca prezydenta Marek Cichocki.

Według Sikorskiego, polska polityka zagraniczna stała się bardziej zrozumiała. "W gruncie rzeczy w Polsce mamy zgodę co do strategicznych celów. Jeśli się różnimy, są to przede wszystkim sprawy taktyczne" - zaznaczył.

Zdaniem szefa MSZ, wyzwania, jakie stoją przed Polską, to m.in. jakość naszego członkostwa w Unii oraz skuteczność polityki wschodniej.

"Polska ma obecnie 420-550 miliardów euro PKB, to olbrzymi sukces. 20 lat temu mieliśmy 120 miliardów euro PKB. Na dyplomację przeznaczamy 0,17 proc. PKB. Nie spodziewajcie się wielkomocarstwowej polityki za 0,17 proc. PKB" - mówił Sikorski.

Szef MSZ zapewnił, że - wbrew sceptykom - Polska potrafi prowadzić skuteczną politykę regionalną. Jak dodał - jeśli chodzi o redukcję CO2 - Polska zrobiła dużo więcej niż Europa Zachodnia.

Sikorski podkreślił, że z Rosją należy rozmawiać i leży to w naszym głębokim interesie. Szef MSZ zapewnił, że Polska w sferze kultury, wymiany handlowej, chce jak najszerszej współpracy z Rosją.

"Każda następna zmiana granic w Europie, czy to przy pomocy siły, czy działań wywrotowych, powinna być uważana za zagrożenie przez Europę i powinna spotkać się z proporcjonalną odpowiedzią ze strony całej wspólnoty transatlantyckiej" - ocenił szef MSZ. Jak dodał, taki postulat, jest "lapidarnym streszczeniem dotychczasowej polityki" Polski.

W ocenie Sikorskiego, polsko-szwedzki projekt Partnerstwa Wschodniego - w kategoriach unijnych - "posuwa się z szybkością światła". Jak dodał, obecnie ważą się losy, czy pomoc unijna w ramach tego projektu będzie wynosić 300, czy 600 milionów euro. Szef MSZ podkreślił, że polityki wschodniej nie można prowadzić wbrew Niemcom.

Sikorski ocenił również, że należy odpolitycznić sprawy bezpieczeństwa energetycznego. Zdaniem szefa MSZ, Rosja nie jest w stanie "grać" wobec Polski "bronią naftową". Jak dodał - jeśli chodzi o gaz - Rosja ma problemy nawet z obsłużeniem swojego rynku wewnętrznego.

Minister był też pytany o kwestię instalacji w naszym kraju elementów tarczy antyrakietowej. "Nasz rząd nie był jakimś fanatycznym, łapczywym adwokatem tego projektu (...) wybraliśmy optymalny moment na zawarcie tego porozumienia (z USA - PAP)" - zaznaczył.

Zapewnił też, że rząd stara się polepszyć stosunki z Białorusią; działa też na rzecz euroatlantyckich aspiracji Ukrainy.

W ocenie b. szefa MSZ Andrzeja Olechowskiego wyzwania które stoją przed Polską to: "spójność" wspólnoty transatlantyckiej, jedność Europy oraz konkurencyjny system gospodarczy. Według doradcy prezydenta Marka Cichockiego, Polska musi walczyć o "maksymalizację" swojej pozycji w UE oraz o skuteczną politykę wschodnią.

ab, pap