Premier o nowym procesie lustracyjnym Wałęsy

Premier o nowym procesie lustracyjnym Wałęsy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk powiedział, że nie "odczuwa wewnętrznej potrzeby", aby miał się odbyć kolejny proces lustracyjny Lecha Wałęsy.

Szef rządu odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy po pojawieniu się nowego świadka w kwestii ewentualnej współpracy Wałęsy z SB, powinien się odbyć kolejny proces lustracyjny byłego prezydenta.

W piątek Instytut Lecha Wałęsy podał, że żyje główny świadek z SB uznany za  zmarłego w książce pt. "SB a Lech Wałęsa" Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. "Na 692 stronie ww. książki stwierdzono, że świadek Edward G. nie  żyje, a data śmierci jest nieznana. Przy jego nazwisku napisano też, że to on zwerbował Lecha Wałęsę. Tymczasem świadek żyje i twierdzi zupełnie co innego" -  podał Instytut.

W swojej książce Cenckiewicz i Gontarczyka napisali, że Graczyk, który miał w  1970 r. zwerbować Lecha Wałęsę, nie żyje. Autorzy książki twierdzą, że Lech Wałęsa był agentem SB o kryptonimie "Bolek".

"Wydaje mi się, że dla wszystkich bez wyjątku Polaków nieporównywalnie ważniejsze jest to, jak będzie wyglądał przyszły rok - jeśli chodzi o zarobki, wzrost gospodarczy i podatki - niż to, czy 165 proces lustracyjny Lecha Wałęsy powinien się po raz kolejny rozpocząć" - powiedział Tusk na  konferencji prasowej.

Jak ocenił, to że urzędnicy państwowi, a za nimi autorzy książki "uśmiercili" jednego z oficerów SB, to jest "kolejna osobliwość wynikająca ze zdarzeń, będących efektem niezwykłej, rewolucyjnej gorliwości niektórych polityków i  historyków".

ND, PAP