Pytany, jakie słowa skierowałby do ludzi mieszkających w Polsce, odpowiedział, iż zawsze uważał, że Polacy "mają silną wolę, mają silnego polskiego ducha". "Dlatego kiedykolwiek jadę do Polski, zawsze uczę się waszej silnej determinacji, a także siły woli" - dodał.
Jego zdaniem, polska idea "Solidarności" może być użyteczna dla Tybetańczyków walczących o ojczyznę. "Były prezydent Lech Wałęsa podczas mojej pierwszej lub drugiej wizyty, kiedy był już prezydentem, wydał mi się bardzo zdeterminowaną i doświadczoną osobą jako lider 'Solidarności'" - zauważył Dalajlama.
"To on (Wałęsa) mnie teraz zaprosił, oczekuję zatem spotkania z nim, by usłyszeć trochę rad i sugestii w tym trudnym okresie" - zaznaczył.
W jego przekonaniu, Polacy "ze względu na swoje własne doświadczenia z przeszłości rozumieją, co oznacza ból i cierpienie, gdy naród poddany jest władzy o charakterze wojskowym". Dlatego "zupełnie naturalne" jest to, że chcą wiedzieć coś więcej na temat obecnej sytuacji w Tybecie. "Spróbuję im o tym opowiedzieć" - zapowiedział.
Jednocześnie podkreślił, że podczas wizyty w Polsce zamierza "promować wartości ludzkie: międzyludzkie współczucie, międzyludzką sympatię". "Po drugie ważna jest dla mnie harmonia międzyreligijna, dlatego gdziekolwiek jadę, dzielę się swoimi myślami na temat tych dwóch kwestii. To jest część mojego myślenia i moich własnych doświadczeń" - dodał.
W piątek wieczorem w Gdańsku rozpocznie się dwudniowa międzynarodowa konferencja "Solidarność dla przyszłości", która uświetni 25. rocznicę przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla.
Wezmą w niej udział, obok Dalajlamy XIV, m.in. szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz premier Donald Tusk.ab, pap