PiS chce komisji śledczej ws. śmierci Olewnika

PiS chce komisji śledczej ws. śmierci Olewnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Klub Prawa i Sprawiedliwości złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności uprowadzenia i tragicznej śmierci Krzysztofa Olewnika.
"Chcemy, by ta komisja zbadała prawidłowość oraz legalność działania funkcjonariuszy policji, prokuratury i polityków, którzy występowali w tej sprawie od 2001 roku do chwili obecnej" - poinformował na konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Andrzej Dera.

We wtorek rodzina zamordowanego wystąpiła do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z wnioskiem o powołanie przez Sejm komisji śledczej do zbadania, jak prowadzono śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

Dera zaapelował do pozostałych klubów parlamentarnych, aby również złożyły wnioski o powołanie takiej komisji. Jak mówił, ta sprawa ma charakter ponadpartyjny, ponadpolityczny. "Chodzi o przywrócenie wiary w państwo polskie" - powiedział.

Jak mówił, zleceniodawcy zbrodni nie stanęli przed sądem, a liczba przypadków w całej sprawie jest tak ogromna, że nie można powiedzieć, iż były to działania niezamierzone. "Tutaj działał pewien mechanizm, obowiązkiem komisji śledczej jest (jego) zbadanie" - uważa Dera.

Beata Kempa (PiS) powiedziała z kolei, że informacje dostarczane z prokuratury do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka są niewystarczające i "budzą zastrzeżenia" członków komisji.

Kempa powiedziała, że PiS apeluje w tej sprawie "do wszystkich posłów dobrej woli, do wszystkich posłów, którzy też mają dzieci". Szczególny apel PiS kieruje do posłów PO, których poparcie byłoby wystarczające do powołania komisji.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak skrytykował jednak pomysł PiS powołania w Sejmie kolejnej komisji śledczej.

"Doskonale rozumiem, że rodzinie Olewników zależy na wyjaśnieniu sprawy do samego końca, ale moim zdaniem nie dokona tego sejmowa komisja śledcza. Sprawę badają ministerstwo sprawiedliwości i MSWiA w ramach międzyresortowego zespołu, w którym są najlepsi prokuratorzy i policjanci. Komisja śledcza nie byłaby w stanie zrobić nic więcej" - powiedział Dolniak.

Dolniak przypomniał, że w Sejmie działają już dwie komisje śledcze, i - według niego - horyzont zakończenia ich prac jest "nieodgadniony". Ocenił, że komisja, której powołania chce Prawo i Sprawiedliwość byłaby "nieskuteczna i nastawiona na uzysk polityczny".

Dera podkreślił jednak, że liczy, iż PO zdecyduje się poprzeć pomysł powołania komisji.

"Bardziej klasycznej sprawy do zbadania przez komisję śledczą nie ma. Tu nie ma żadnej tezy politycznej" - przekonywał poseł PiS.

Szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak zadeklarował, że Lewica nie mówi "nie" komisji śledczej; chciałby jednak zapoznać się z uzasadnieniem wniosku o jej powołanie.

"Zapoznamy się z uzasadnieniem, ta sprawa zakończyła się wyrokami skazującymi, ale jeżeli we wniosku będą przedstawione jakieś okoliczności, których prokuratura lub sąd nie wzięły pod uwagę i sprawy, które należałoby zbadać, to nie mówimy +nie+" - powiedział.

Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem (Mazowieckie) doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną.

W lipcu 2003 roku okup przekazano porywaczom, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Proces w tej sprawie, której akta liczą 112 tomów, toczył się od października 2007 roku.

31 marca Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika na kary dożywotniego więzienia. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób, ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.

Kilka dni później - czwartego kwietnia - Kościuk popełnił samobójstwo. Podobnie, w czerwcu 2007 r., postąpił Wojciech F. (szef gangu, który porwał Olewnika), któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze.

W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Pazika oraz wyroki wobec pozostałych sprawców porwania. Apelacje w tej sprawie złożyły wszystkie strony procesu: obrona, prokuratura oraz rodzina zamordowanego - jako oskarżyciele posiłkowi.

ab, pap