Olejniczak: komisji ws. Olewnika nie mówimy "nie"

Olejniczak: komisji ws. Olewnika nie mówimy "nie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak zadeklarował, że Lewica nie mówi "nie" komisji śledczej, która miałaby zbadać okoliczności uprowadzenia i tragicznej śmierci Krzysztofa Olewnika; chciałby jednak zapoznać się z uzasadnieniem wniosku o jej powołanie.

Wniosek taki złożył w środę w Sejmie klub PiS. O powołanie komisji śledczej apelowała we wtorek rodzina porwanego i zamordowanego przed pięcioma laty Olewnika.

"Zapoznamy się z uzasadnieniem, ta sprawa zakończyła się wyrokami skazującymi, ale jeżeli we wniosku będą przedstawione jakieś okoliczności, których prokuratura lub sąd nie wzięły pod uwagę i sprawy, które należałoby zbadać, to nie mówimy +nie+" - zadeklarował Olejniczak.

Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem (Mazowieckie) doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną.

W lipcu 2003 roku okup przekazano porywaczom, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Proces w tej sprawie, której akta liczą 112 tomów, toczył się od października 2007 roku.

31 marca Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika na kary dożywotniego więzienia. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób, ośmioro skazano na kary od roku więzienia w  zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.

Kilka dni później - czwartego kwietnia - Kościuk popełnił samobójstwo. Podobnie, w czerwcu 2007 r., postąpił Wojciech F. (szef gangu, który porwał Olewnika), któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze.

W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Pazika oraz wyroki wobec pozostałych sprawców porwania. Apelacje w  tej sprawie złożyły wszystkie strony procesu: obrona, prokuratura oraz rodzina zamordowanego - jako oskarżyciele posiłkowi.

ND, PAP