Przewodniczący szczytowi polski minister środowiska Maciej Nowicki powiedział na zakończenie, że w Poznaniu poczyniono w tej kwestii "kilka kroków do przodu".
Za największe osiągnięcie szczytu Nowicki uznał to, że udało się nadać osobowość prawną Funduszowi Adaptacyjnemu, który ma pomóc krajom rozwijającym się w przystosowaniu się do zmian klimatu.
Minister mówił, że udało się dojść do porozumienia "pomimo sentymentu i odczucia rozczarowania wyrażonego przez niektórych delegatów".
"Wszyscy wiemy, że potrzeba jeszcze więcej, aby pomóc najbardziej narażonym krajom, aby były w stanie poradzić sobie ze zmianami klimatycznymi. Jeszcze więcej trzeba zrobić aby pomóc tym krajom w osiąganiu stabilnego, zielonego wzrostu" - podkreślał Nowicki.
Ocenił, że z Poznania wysłano jasny sygnał do świata dotyczący konieczności zajęcia się sprawami zmian klimatu. Dodał, że w Poznaniu pokazano, że kryzys finansowy nie jest uzasadnieniem do opóźniania działań w sferze ochrony klimatu.
Wystąpienie końcowe Nowickiego został przyjęte oklaskami na stojąco przez tych delegatów, którzy dotrwali do tak późnej pory.
ab, pap