Związkowcy protestowali przed Sejmem i kancelarią premiera

Związkowcy protestowali przed Sejmem i kancelarią premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 2000 osób - jak szacują organizatorzy - protestowało przed Sejmem i kancelarią premiera przeciwko ustawie o emeryturach pomostowych. Demonstrację zorganizował NSSZ "Solidarność".

"Domagamy się rozmów z rządem, nie tylko na temat emerytur pomostowych, ale  całego systemu emerytalnego. Rząd jest zobowiązany prowadzić dialog społeczny" -  powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek.

Demonstranci skandowali hasła: "cudów nie ma, wszystko +ściema+", "cudy Tuska policzymy, przy wyborach rozliczymy". Mieli kukłę, z napisem "kłamałem", przedstawiającą szefa rządu.

Jak powiedział przewodniczący Śniadek, uczestnicy protestu nie wręczyli petycji premierowi, ponieważ nie odpowiedział jeszcze na ich poprzednią petycję, z 29 sierpnia.

"Skoro premier nie odpowiada na nasze petycje, to przychodzimy tutaj, by  wykrzyczeć nasze postulaty" - powiedział Śniadek. "Chcemy, by rząd przestał kupczyć losem ludzi pracy" - dodał, odnosząc się do rozmów koalicji rządowej z  SLD nt. odrzucenia weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych.

Demonstranci żądali od rządu, by zajął się problemami społecznymi, które dotyczą ludzi najbiedniejszych. Krytykowali również rok pracy rządu Donalda Tuska.

"My, nauczyciele, przyjechaliśmy tu po to, by zaprotestować przeciwko byle jakim ustawom oświatowym" - powiedziała wiceprzewodnicząca Sekcji Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Halina Kurpińska.

Skrytykowała porozumienie PO, PSL, SLD i ZNP w sprawie przejściowego rozwiązania dotyczącego wcześniejszych emerytur nauczycieli. Argumentowała, że  emerytury nauczycieli, którzy skorzystają z planowanej ustawy, byłyby bardzo niskie. "Nie chcemy jałmużny, którą proponuje nam rządząca koalicja w  porozumieniu z ZNP" - powiedziała.

Związkowcy życzyli premierowi, aby poszedł na emeryturę pomostową po roku rządów, odpalili fajerwerki "na cześć premiera".

Na czele pochodu, który przeszedł z Sejmu do kancelarii premiera, manifestanci nieśli kukłę przedstawiającą szefa rządu i prowadzili taczki z  napisem "rządowi tanio wyczarteruję". Przed kancelarią demonstranci spalili drewnianą rzeźbę, która także przypominać miała postać szefa rządu, w stroju kata. Wcześniej przed budynkiem parlamentu demonstrujący spalili "trumnę dla  ludzi pracy".

W piątek w Sejmie odbędzie się głosowanie nad odrzuceniem prezydenckiego weta do ustawy o emeryturach pomostowych.

Zgodnie z ustawą emerytury pomostowe miały objąć ok. 250 tys. osób. Prawo do  wcześniejszego odejścia na emeryturę utraciłoby ok. 750 tys. osób, wśród nich m.in. artyści, dziennikarze i część kolejarzy.

ND, PAP