"Decyzja Lewicy nielewicowa"

"Decyzja Lewicy nielewicowa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Decyzja klubu Lewicy, który postanowił, że będzie głosował za odrzuceniem weta do ustawy o emeryturach pomostowych, jest "decyzją zgoła nielewicową" - ocenił prezydent Lech Kaczyński.
"Nie chcę być złośliwy, nie będę mówił: 'jaka lewica, taka decyzja'" - powiedział w czwartek w wywiadzie dla TVP1 Lech Kaczyński.

Zaznaczył, że nie spodziewał się takiej decyzji. "To nie jest lewicowa decyzja" - ocenił. Między deklaracjami a czynami w życiu bywają różnice, no cóż" - podkreślił.

Dodał, że ustawa o "pomostówkach" zachowuje prawo do tzw. pomostowych emerytur dla 260 tys. osób, a likwiduje to prawo dla miliona osób, którzy stracą "coś, na co mieli prawo mieć nadzieję".

Przyznał, że "istotnie to prawo było może nadmiernie rozbudowane". Zastrzegł jednak, że ograniczono je "w nadmiernym stopniu" i "do tego bez dialogu społecznego".

"Bez takiego dialogu - mówił prezydent - który się kończy porozumieniem, bo mnóstwo było protokółów, mnóstwo było spotkań, tylko nie wyszło z tego porozumienie, a w takich sprawach wyjść powinno".

Lech Kaczyński nie zgodził się też z opinią, że budżetu państwa nie byłoby stać na wydatek, jakim byłoby utrzymanie prawa do emerytur pomostowych dla większej grupy osób.

Ponadto prezydent podkreślił, że utrzymanie jego weta wcale nie oznaczałoby problemów z wcześniejszymi emeryturami w styczniu. Prezydent ocenił, że takie stawianie sprawy, to opowiadanie "bajek o dobrym premierze i złym prezydencie".

Jak wyjaśnił, problem z emeryturami w przyszłym roku - w przypadku utrzymania weta - dotyczyłby jedynie ok. 6 tys. osób i można byłoby go rozwiązać w inny sposób.

Premier mógłby bowiem - wyjaśnił prezydent - przyznać tym osobom emerytury specjalne. W ocenie głowy państwa byłaby to "bardzo piękna decyzja", która jednak wymagałaby "trochę wysiłku osobistego" szefa rządu.

Prezydent przyznał, że "w Polsce jest za niska przeciętna, jeśli chodzi o przechodzenia na emeryturę" i jest to problem, który trzeba rozwiązać. Zastrzegł jednak, że w dalszym ciągu będzie stał na stanowisku, iż w tych sprawach trzeba dialogu, spotkania i - jak podkreślił - uzgodnienia.

Ustawa o emeryturach pomostowych przewiduje, że po 1 stycznia 2009 r. na wcześniejszą emeryturę będzie mogło przejść czterokrotnie mniej osób niż wynikałoby to z obowiązujących przepisów. Byłoby to ok. 250 tys. osób, reprezentujących ok. 40 zawodów, zamiast ok. 1 mln osób. Prawo to traci większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze, kierowcy ciężarówek.

Wszystko wskazuje na to, że w piątkowym głosowaniu koalicji PO- PSL uda się odrzucić weto prezydenta do ustawy o "pomostówkach", ma bowiem poparcie klubu Lewicy (który w czwartek wieczorem postanowił, że będzie przeciwko temu wetu) oraz kół poselskich.

Od czasu objęcia rządów przez koalicję PO-PSL prezydent zawetował 12 ustaw. Pytany, czy wetowanie to "jego sposób na PO i rząd" Lech Kaczyński odparł: "będę bronił Rzeczpospolitej solidarnej".

Podkreślił, że z takim programem szedł do wyborów i wygrał je.

Tymczasem - w jego ocenie - "Rzeczpospolita solidarna" jest teraz "rozmontowywana" w imię interesów "Rzeczpospolitej liberalnej, Rzeczpospolitej dla bogatych", a różnice między biedniejszymi a bogatymi pogłębiają się, co - jak mówił - jest procesem "zabójczym dla społeczeństwa i jego przyszłości".

ab, pap