Proces o stan wojenny ponownie odroczony

Proces o stan wojenny ponownie odroczony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warszawski sąd okręgowy ponownie odroczył, tym razem do 4 lutego, proces o wprowadzenie w 1981 roku stanu wojennego. Przyczyną była usprawiedliwiona nieobecność jednego z oskarżonych, byłego szefa MON gen. Floriana Siwickiego.

Wcześniej proces został już odroczony w grudniu z powodu choroby jednego z sędziów.

Jak wyjaśnił obrońca nieobecnego oskarżonego mec. Marek Małecki, Siwicki przeszedł w grudniu "poważny zawał" i co najmniej do 20 stycznia będzie trwała jego rehabilitacja. Małecki dodał, że nie wyraża zgody na prowadzenie sprawy bez obecności swego klienta.

W rozmowie z dziennikarzami obrońca Siwickiego dodał, że jego klient "był na każdym terminie rozprawy, nie unikał stawania przed sądem i dalej będzie to kontynuował, o ile zdrowie mu pozwoli". Jak zaznaczył, ponieważ Siwicki nie zdążył jeszcze złożyć wyjaśnień, dlatego nie wyraził zgody na prowadzenie procesu bez jego obecności.

"Pan generał jest przygotowany do złożenia wyjaśnień i na pewno będzie chciał je złożyć" - zapewnił Małecki. Dodał jednak, że jeśli stan zdrowia Siwickiego nie pozwoli na udział w rozprawach, to rozważy wniosek o wyłączenie sprawy swego klienta do odrębnego postępowania.

W sądzie nie stawiła się w środę także inna oskarżona, były członek Rady Państwa PRL Eugenia Kempara. Usprawiedliwiała swą nieobecność faktem, iż przebywa w województwie lubelskim i "ma kłopot z uruchomieniem samochodu", a ze względu na stan zdrowia obawia się jechać pociągiem.

Na sali rozpraw po raz pierwszy pojawił się w środę inny oskarżony, były szef MSW gen. Czesław Kiszczak. Odpowiadając na pytania dziennikarzy po wyjściu z sali Kiszczak powiedział, że przyszedł do sądu, bo "czuje się trochę lepiej niż poprzednio". "Od trzech lat jestem przygotowany do złożenia zeznań" - dodał. Pytany, czy będzie się pojawiał w sądzie na kolejnych terminach, Kiszczak odpowiedział, że tak, jeśli zdrowie mu pozwoli.

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 9 osób - członków władz PRL, utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny). Zarzuty dotyczą m.in. kierowania i udziału w "związku przestępczym (chodzi o WRON - PAP) o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw".

W procesie zostało już tylko sześcioro oskarżonych: b. szef PZPR, b. premier i b. szef MON gen. Wojciech Jaruzelski, b. szef MSW gen. Czesław Kiszczak, b. szef PZPR Stanisław Kania, b. wiceszefowie MON gen. Tadeusz Tuczapski i gen. Florian Siwicki oraz b. członek Rady Państwa Eugenia Kempara. Spośród pozostałych oskarżonych przed procesem jedna osoba zmarła, a sprawy dwóch innych podsądnych sąd wyłączył do odrębnych postępowań.

Proces ruszył 12 września bieżącego roku. Do tej pory przed sądem zarzuty odpierali: Jaruzelski, Tuczapski i Kania.

Twierdzili oni, że nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji. Według IPN w grudniu 1981 r. nie było groźby takiej interwencji, a państwa Układu Warszawskiego uznały, że sprawa leży w wyłącznej gestii władz PRL.

ab, pap, keb