Spotkanie Kaczyński-Pawlak ws. kryzysu gazowego

Spotkanie Kaczyński-Pawlak ws. kryzysu gazowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier Waldemar Pawlak zapewnił prezydenta Lecha Kaczyńskiego o tym, że spadek dostaw gazu z Rosji nie stwarza zagrożenia dla sytuacji w Polsce - poinformował szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki po spotkaniu polityków.

Zdaniem wicepremiera Pawlaka, "zarówno rząd, jak i pan prezydent podkreślają potrzebę szybkiego rozwiązania sporu i potrzebę zakończenia trudnej sytuacji dla  krajów Unii Europejskiej".

W środę po południu Pawlak rozmawiał przez kilkadziesiąt minut z prezydentem Lechem Kaczyńskim o rosyjsko-ukraińskim konflikcie gazowym.

Kownacki powiedział dziennikarzom, że według wicepremiera, po ograniczeniu dostaw przez Ukrainę, wydatnie zwiększyła się ilość gazu tłoczonego przez Białoruś, a "generalny spadek dostaw jest niewielki i nie stwarza zagrożenia dla  sytuacji w naszym kraju".

"Wicepremier poinformował, że ukraiński rurociąg jest stale w gotowości, tłoczony jest gaz techniczny, wiec po przywróceniu dostaw gaz będzie mógł natychmiast płynąć, a nie dopiero po kilku dniach, jak u naszych sąsiadów" -  przekazał dziennikarzom Kownacki.

Dodał, że prezydent i wicepremier są zgodni, że należy szukać możliwości dostarczania do Polski ropy i gazu drogami niekontrolowanymi przez Rosję.

Zdaniem Kownackiego odpowiedzialność za kryzys gazowy leży po stronie rosyjskiej, ponieważ Rosjanie chcieli wykorzystać moment, aby "zdyskredytować Ukrainę". "Tutaj się przeliczyli, gdyż w ostatniej chwili Ukraina dokonała tej wpłaty (za dostawy rosyjskiego gazu)" - powiedział. W ubiegłym tygodniu Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu dla Ukrainy, wskazując na długi Kijowa i brak umowy regulującej ceny surowca w 2009 r.

Pytany, czy prezydent usłyszał od wicepremiera informacje o działaniach rządu w sprawie kryzysu, Kownacki odparł: "Tak, pan premier Pawlak poinformował o  podejmowanych działaniach. Jak wiadomo, pan premier Tusk jest na nartach w tej chwili, na urlopie, więc tutaj pan premier Pawlak działa. Zresztą to należy do  kompetencji ministra gospodarki, więc tutaj akurat się dobrze składa".

Wicepremier Pawlak podkreślił, że bezpieczeństwo energetyczne kraju to nie tylko dywersyfikacja kierunków, ale przede wszystkim zapewnienie pewności dostaw. Dodał, że takie bezpieczeństwo dostaw zapewniają długoterminowe kontrakty zawierane po racjonalnej cenie.

Zdaniem Pawlaka, nie powinno dojść do cenowego szantażu przy negocjowaniu kolejnego kontraktu gazowego, ponieważ rynkowa cena gazu i oleju opałowego, na  który mogą przestawić się duże zakłady, pozwala na ustalenie takiej racjonalnej ceny. "Powiązanie ceny gazu z ceną ropy jest najlepszym zabezpieczeniem trwałości i  pewności dostaw po rozsądnej cenie" - dodał.

Pawlak poinformował, że będą uruchomiane rutynowe działania związane z tym, żeby zmniejszyć pobór odbiorców przemysłowych, "tak, aby utrzymać stabilną sytuację znacznie dłużej, żeby bez potrzeby nie zużywać gazu, na takie procesy, które mogą być zrealizowane za kilka dni lub tygodni".

Wieczorem w TVP Info Kownacki podkreślił, że sytuacja Polski jest "całkiem niezła". "U nas ograniczenie dostaw z kierunku ukraińskiego zostało niemal w  całości zrekompensowane większymi dostawami z kierunku białoruskiego" -  powiedział. Przyznał zarazem, że bardzo zła jest np. sytuacja Czechów czy  Węgrów.

Pytany, czy Polska powinna się domagać twardego stanowiska UE w sprawie konfliktu gazowego i co możemy w tej sprawie zrobić, Kownacki odparł, że  powinniśmy się domagać przestrzegania standardów. "To nie może być tak, że  zapada niczym nieuzasadniona decyzja polityczna i jest zamykany dopływ gazu i  nagle przestaje się tłoczyć gaz do co najmniej kilku państw europejskich" -  powiedział.

W środę doszło do całkowitego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu do Polski przez Ukrainę w punkcie odbiorczym w Drozdowiczach. Obecnie otrzymujemy z  kierunku wschodniego gaz jedynie od strony Białorusi.

ND, PAP