Zmienia się sytuacja na przejściach granicznych: częściowo odblokowane zostało cieszyńskie, zablokowano drogę dojazdową do przejścia w Świecku.
W blokadzie bierze udział ok. 90 pojazdów (wg policji), które stoją na wiadukcie w okolicach Boczowa. Wg informacji "laweciarzy" w blokadzie bierze udział ok. 250 pojazdów.
Stojący na kilku okolicznych parkingach "laweciarze" wyjechali jednocześnie na krajową "dwójkę". Busy i lawety oczekujące dalej od granicy skierowały się w stronę Świecka. Pojazdy znajdujące się bliżej ruszyły w stronę Poznania.
Obie kolumny spotkały się i zatrzymały na wysokości miejscowości Boczów, około 20 km od przejścia granicznego w Świecku. W ten sposób całkowicie została zablokowana droga nr 2 na tym odcinku.
Wcześniej, przed godz. 9.00, kilkudziesięciu importerów używanych pojazdów zablokowało polsko-czeskie przejście graniczne z w Cieszynie-Boguszowicach, które jedenak po negocjacjach z miejscowymi władzami zostało częściowo odblokowane.
Mirosław Łaciok, jeden z blokujących, powiedział, że importerzy używanych pojazdów nadal parkują swoje samochody na dwóch pasach drogi. Wolny jest jeden pas, którym można dojechać do przejścia.
Nieprzejezdne od wtorku przejście w Jędrzychowicach spowodowało tłok na granicy w lubuskiem. Ciężarówki, które nie mogą wyjechać z Polski przez zablokowane przejście w Jędrzychowicach, kierują się na inne przejścia graniczne i terminale.
Protestujący "laweciarze", czyli drobni importerzy używanych samochodów, chcą cofnięcia zakazu importu uszkodzonych aut. Kiedy blokada w Jędrzychowicach nie przyniosła spodziewanego przez nich rezultatu - negocjacji z przedstawicielem rządu - zapowiedzieli zablokowanie kolejnych przejść.
Rząd nie wyklucza siłowego rozwiązania.
em, pap
Stojący na kilku okolicznych parkingach "laweciarze" wyjechali jednocześnie na krajową "dwójkę". Busy i lawety oczekujące dalej od granicy skierowały się w stronę Świecka. Pojazdy znajdujące się bliżej ruszyły w stronę Poznania.
Obie kolumny spotkały się i zatrzymały na wysokości miejscowości Boczów, około 20 km od przejścia granicznego w Świecku. W ten sposób całkowicie została zablokowana droga nr 2 na tym odcinku.
Wcześniej, przed godz. 9.00, kilkudziesięciu importerów używanych pojazdów zablokowało polsko-czeskie przejście graniczne z w Cieszynie-Boguszowicach, które jedenak po negocjacjach z miejscowymi władzami zostało częściowo odblokowane.
Mirosław Łaciok, jeden z blokujących, powiedział, że importerzy używanych pojazdów nadal parkują swoje samochody na dwóch pasach drogi. Wolny jest jeden pas, którym można dojechać do przejścia.
Nieprzejezdne od wtorku przejście w Jędrzychowicach spowodowało tłok na granicy w lubuskiem. Ciężarówki, które nie mogą wyjechać z Polski przez zablokowane przejście w Jędrzychowicach, kierują się na inne przejścia graniczne i terminale.
Protestujący "laweciarze", czyli drobni importerzy używanych samochodów, chcą cofnięcia zakazu importu uszkodzonych aut. Kiedy blokada w Jędrzychowicach nie przyniosła spodziewanego przez nich rezultatu - negocjacji z przedstawicielem rządu - zapowiedzieli zablokowanie kolejnych przejść.
Rząd nie wyklucza siłowego rozwiązania.
em, pap