Ciepłe dźwięki orkiestry Owsiaka

Ciepłe dźwięki orkiestry Owsiaka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przy okazji XVII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy powracają kontrowersje wokół osoby jej twórcy. Niektóre być może uzasadnione, ale nie powinny przysłonić jego dzieła.
Jerzego Owsiaka można nie lubić. Można wspominać jego scysję z kupcami podczas Przystanku Woodstock w 2003 r., kiedy przewrócił kram z okularami i idiotyczne tłumaczenie, że zahaczył o niego nogą. Pojawiają się też sygnały o nie najlepszym traktowaniu osób wspierających Orkiestrę. Niektórzy krytycy przypisują mu lansowanie wśród młodzieży liberalnego hasła "róbta co chceta" (tak naprawdę był to tytuł programu prowadzonego w TVP na początku lat 90., z którego narodził się pomysł WOŚP). Ostatnim akordem było publiczne zacytowanie podczas tegorocznego finału dosadnej oceny Zbigniewa Hołdysa o artystach, którzy biorą pieniądze za udział w WOŚP.

Jednak nie sposób docenić zasług Owsiaka dla ratowania zdrowia polskich dzieci, wyposażania polskich szpitali, słowem wielkiego dzieła Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to nie Owsiak, nie jego czasem kontrowersyjne zachowania i wypowiedzi". To solidarność serc wrażliwych na cierpienie najmłodszych, dla których brakuje pieniędzy na specjalistyczny sprzęt medyczny i leki. To solidarność ludzi połączonych chęcią zrobienia czegoś dobrego, chęcią okazania bezinteresownej, szczerej pomocy. To wielka grupa bezimiennych bohaterów, którzy nie potrafią przechodzić obojętnie obok cierpiących dzieci.

 
Dzięki tym ludziom, dzięki ich hojności i ofiarności w polskich szpitalach pojawił się sprzęt do badania i leczenia. Pojawiła się cała aparatura umożliwiająca wcześniejsze wykrywanie chorób najgroźniejszych dla dzieci. Ten odruch serca i solidarność z cierpiącymi uruchomił właśnie Jerzy Owsiak, niezależnie od tego kim był, co i w jaki sposób mówił czy robił. Dzięki sprzętowi zakupionemu przez WOŚP udało się pomóc tysiącom polskich dzieci. I to, niezależnie od wszystkiego innego, jest największym sukcesem Orkiestry i Owsiaka. Sukcesem, za który najbardziej wdzięczni mogą być najmłodsi pacjenci i ich rodzice.