Prokuratorzy z Gdańska analizują sprawę śmierci zabójców Olewnika

Prokuratorzy z Gdańska analizują sprawę śmierci zabójców Olewnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratorzy z Gdańska, zajmujący się sprawą ewentualnych nieprawidłowości popełnionych w śledztwie dotyczącym porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika, analizują sprawę śmierci trzech porywaczy i zabójców Olewnika.

W poniedziałek rano w celi aresztu w Płocku znaleziono powieszonego Roberta Pazika, skazanego na dożywocie za porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika.

Szef gdańskiego biura Prokuratury Krajowej Zbigniew Niemczyk potwierdził, że do aresztu w Płocku pojechali prokuratorzy z  Gdańska.

W oświadczeniu Niemczyk poinformował również, że Robert Pazik był już przesłuchiwany w ramach prowadzonego przez jego biuro postępowania. "Zeznania Pazika nie wniosły niczego istotnego do sprawy" - wyjaśnił prokurator.

Niemczyk powiedział też, że podlegli mu prokuratorzy są w stałym kontakcie z prokuratorami z Ostrołęki, którzy prowadzą postępowanie dotyczące śmierci innego skazanego w tej sprawie - Sławomira Kościuka, którego znaleziono powieszonego na prześcieradle w kwietniu 2008 r. w celi płockiego ZK.

"Analizujemy sprawę śmierci Kościuka, podobnie jak przyglądaliśmy się postępowaniu dotyczącemu śmierci Wojciecha Franiewskiego" - powiedział Niemczyk, dodając że prowadzone w Olsztynie postępowanie w sprawie śmierci Franiewskiego (znaleziono go powieszonego w celi olsztyńskiego aresztu w czerwcu 2007 roku) zostało umorzone ze względu na brak dowodów, by do tej śmierci przyczyniły się osoby trzecie.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom, ale uprowadzonego zamordowano. Ciało ofiary znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Kościukowi i Pazikowi, dwóm oskarżonym odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Wobec Roberta Pazika sąd zdecydował, że będzie mógł on ubiegać się o  przedterminowe zwolnienie dopiero po upływie 30 lat.

Według prokuratury w Olsztynie, która zajmowała się tą sprawą, porwaniem i  zabójstwem Olewnika kierował Wojciech Franiewski. Prokuratorzy mieli mu postawić zarzut sprawstwa kierowniczego. Jednak Franiewski powiesił się w olsztyńskim areszcie w czerwcu 2007 roku.

Od 2007 r. trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu po  porwaniu Krzysztofa Olewnika. Prowadzi je gdańskie biuro Prokuratury Krajowej, które przejęło postępowanie od prokuratury w Olsztynie. Dotąd zarzuty w tej sprawie usłyszało trzech policjantów; przed sądem dyscyplinarnym ma stanąć prokurator prowadzący śledztwo w sprawie Olewnika.

Jak poinformował w poniedziałkowym oświadczeniu Niemczyk, w ramach tego postępowania gdańska prokuratura przesłuchała już "znakomitą większość wysokich urzędników państwowych (w tym byłych ministrów, posłów, senatorów) u których rodzina pokrzywdzonego interweniowała lub którzy z racji pełnionej funkcji nadzorowali czynności śledcze". Śledczy przesłuchują teraz inne osoby mające związek ze sprawą.

Oprócz nieprawidłowości związanych z samym postępowaniem organów ścigania, prokuratorzy z Gdańska badają też wątek ewentualnych nieustalonych do tej pory sprawców uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. "Prokuratura powróciła do  niewyjaśnionych kwestii związanych ze związkami sprawców ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, genezą uprowadzenia, rozchodowaniem pieniędzy przekazanych w formie okupu" - napisał w oświadczeniu Niemczyk.

"W toku śledztwa gdańscy prokuratorzy ujawnili niewykorzystany do tej pory materiał dźwiękowy, na którym mogą być utrwalone głosy nieznanych do tej pory sprawców. W tym zakresie realizowana jest ekspertyza fonoskopijna" - napisał też Niemczyk dodając, że opinia nie wpłynęła jeszcze do prokuratury.

ND, PAP