Jak wyjaśnił, dokument ten wzbudził podejrzenia prokuratury, ponieważ poprzednio w toku śledztwa paliwowego ten sam urząd informował o wielusetmilionowych zaległościach akcyzowych rafinerii, sięgających nawet 900 mln zł.
Dlatego prokuratura jeszcze w grudniu wystąpiła do Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie postępowania wewnętrznego. Sama też podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia, jak możliwy był taki wynik kontroli, sprzeczny z poprzednimi twierdzeniami skarbówki i zabezpieczonymi przez prokuraturę dowodami.
Na potrzeby tych ustaleń funkcjonariusze CBA zabezpieczają w czwartek w urzędzie skarbowym dokumentację dotyczącą rozliczeń Rafinerii Trzebinia.
W przyszłym tygodniu prok. Wełna wystąpi do przełożonego o wyznaczenie innej prokuratury do prowadzenia tego wątku, by uniknąć sytuacji, w której prokuratura jest stroną w sprawie i podejrzeń o stronniczość.
Krakowski wydział Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo dotyczące nielegalnego obrotu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformował prok. Wełna, "jednym z wątków tego śledztwa jest udział managementu Rafinerii Trzebinia w zorganizowanej grupie przestępczej, która legalizowała niespełniające norm produkty paliwowe i wprowadzała je do obrotu z ominięciem akcyzy".
W połowie grudnia ubr. Urząd Kontroli Skarbowej w Krakowie uznał, że Rafineria Trzebinia SA, należąca do grupy kapitałowej PKN Orlen, prawidłowo rozliczała podatek akcyzowy za lata 2003-2004
Jak informowała wtedy Małgorzata Tomankiewicz z biura prasowego RT, przekazane wtedy spółce wyniki kontroli potwierdziły prawidłowość rozliczeń rafinerii za rok 2003 i okres od stycznia do kwietnia 2004 roku. Przedstawicielka rafinerii podkreślała, że decyzja UKS eliminuje ryzyko upadłości spółki, wywołane potencjalną koniecznością uregulowania wielomilionowych zaległości podatkowych.pap, keb