Ćwiąkalski i Czuma wymienili doświadczenia

Ćwiąkalski i Czuma wymienili doświadczenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad pół godziny trwało wtorkowe spotkanie ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy z jego poprzednikiem - Zbigniewem Ćwiąkalskim. "Wymieniliśmy doświadczenia" - powiedzieli obaj dziennikarzom i zapewnili, że nie było mowy o sprawach kadrowych.
"Bardzo cenię to, co resort sprawiedliwości dokonał pod kierownictwem profesora Ćwiąkalskiego. Będę robił wszystko, aby nic z tego nie uronić, jeśli chodzi o pomysły na przyszłość i projekty, które już są w Sejmie. Bardzo dziękuję panu profesorowi i proszę o jeszcze" - mówił Czuma.

W tym samym kurtuazyjnym tonie Ćwiąkalski podkreślał, że spotkanie świadczy o kulturze politycznej. "Można - tak jak robi się to w cywilizowanych krajach - odchodzić ze stanowiska, przychodzić na nie i wspierać się, bo nasz interes jest wspólny, a nie odrębny. Nikt się tu nie będzie licytował na sukcesy. Jeśli uda się przeprowadzić do końca kadencji to, co ja zamierzałem oraz pomysły pana ministra, to będzie sukces nasz wspólny" - mówił.

Czuma nie powiedział, czy akceptuje koncepcję rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego i czy będzie kontynuować dzieło poprzednika w tej materii. Rano mówił w publicznym radiu, że zapoznaje się z opiniami fachowców, a wśród nich są i takie, by wstrzymać się z tą zmianą.

Ćwiąkalski powiedział, że na wtorkowym spotkaniu przekazał Czumie swe uwagi i poglądy na temat rozdzielenia funkcji, które - jego zdaniem - jest konieczne, aby unikać konfliktu interesu rządu z prokuraturą, na co Czuma odpowiedział, że pomysł uważa za dobry, ale bez deklaracji, że od razu doprowadzi prace do końca. "Pan minister mówił, że jest zbyt świeżo ministrem, by móc się kompetentnie o tym wypowiadać. Absolutnie nie mówił, że jest przeciwko temu projektowi" - powiedział Ćwiąkalski.

Czuma z Ćwiąkalskim rozmawiali też o rządowym projekcie zmiany ustaw o samorządach prawniczych. "Pan minister mówił mi, że chce dzień po dniu poznawać kolejne projekty. W naszym spotkaniu uczestniczył wiceminister Jacek Czaja, który jest architektem wielu z naszych zmian, tak że myślę, iż będą one kontynuowane" - mówił Ćwiąkalski.

Jedyna zmiana kadrowa, o jakiej powiedziano po spotkaniu, to że wiceminister Łukasz Rędziniak z końcem lutego zakończy prace w resorcie i powróci do wcześniej wykonywanego zawodu adwokata. Rędziniak nadzorował m.in. wdrażanie systemu elektronicznego monitoringu skazanych. Po dymisji nadzorującego więziennictwo wiceministra Mariana Cichosza to on przedstawiał w Sejmie informację rządu o samobójstwie Roberta Pazika, mordercy Krzysztofa Olewnika.

Ćwiąkalski już powrócił na uczelnię, chce też znów wykonywać zawód adwokata. Ustawa daje mu możliwość automatycznego wpisu na listę adwokacką.

ab, pap

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!