Karpiniuk: ferowanie osądów ws. Karnowskiego przedwczesne

Karpiniuk: ferowanie osądów ws. Karnowskiego przedwczesne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem posła PO Sebastiana Karpiniuka trzeba poczekać na werdykt niezależnego sądu w sprawie prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. "Ferowanie teraz osądów, palenie na stosie, czy linczowanie dobrego gospodarza miasta, byłoby przedwczesne" - podkreślił.

Sąd Rejonowy w Gdańsku nie zgodził się na aresztowanie Karnowskiego, o co wnioskowała prokuratura.

Karnowski został zatrzymany przez CBA w środę, tuż po tym, jak gdańskie biuro Prokuratury Krajowej przedstawiło mu osiem zarzutów; siedem o charakterze korupcyjnym, ósmy dotyczący działań przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Prokuratura odmówiła przedstawienia treści zarzutów; wnioskowała o aresztowanie na 3 miesiące.

Pytany, czy Karnowski powinien zrezygnować ze stanowiska prezydenta Sopotu, Karpiniuk powiedział: "mieszkańcy miasta oceniają wysoko dokonania Karnowskiego; wyjścia są dwa - albo samodzielne zrzeczenie się stanowiska i  przyznanie do zarzutów, albo - referendum (o odwołanie Karnowskiego), a potem decyzja mieszkańców".

Poseł PO zauważył też, że zdarzały się już przypadki, gdy stawiano prezydentom miast zarzuty, które potem okazywały się nieprawdziwe. "Prezydent Karnowski ma prawo się bronić" - dodał.

W ocenie Karpiniuka, decyzja sądu, który nie zgodził się w czwartek na  aresztowanie Karnowskiego, jest racjonalna. Jak dodał, "upokorzeniem" prokuratury przez sąd jest decyzja o niestosowaniu wobec prezydenta Sopotu żadnego środka zapobiegawczego.

"Jacek Karnowski jest osobą, która będzie stawiała się na każde wezwania sądu. Nie ma możliwości, żeby mataczyć w tej sprawie. Decyzja sądu jest racjonalna, Karnowski z otwartą przyłbicą będzie stawał przed sądem" -  podkreślił Karpiniuk.

Zdaniem posła PO, jeśli zarzuty wobec Karnowskiego się potwierdzą, to nie będzie miał czego szukać w życiu publicznym, ale - jeśli okażą się nieprawdziwe - będzie to duży kłopot dla prokuratury.

Karpiniuk przypomniał też, że Karnowski już w zeszłym roku przestał być członkiem Platformy.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!