"Ograniczenie finansowania partii zakończy się sukcesem"

"Ograniczenie finansowania partii zakończy się sukcesem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Będziemy przekonywać wszystkich, że warto zawiesić na 2 lata finansowanie partii politycznych ale za sukces uznamy także ograniczenie tego finansowania o 50 proc. - mówi przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Chlebowski w niedzielnym programie radia Zet "Siódmy dzień tygodnia" zadeklarował, że "we wtorek do laski marszałkowskiej trafi projekt zawieszenia finansowania z budżetu partii politycznych przez najbliższe 2 lata".

"To oszczędność 200 mln zł a trzeba ich szukać także w finansowaniu partii" - stwierdził Chlebowski.

Wojciech Olejniczak z SLD przedstawił propozycję zmniejszenia o połowę finansowania partii, które otrzymują z budżetu między 35 a 40 mln zł rocznie partii, które dostają z budżetu ok. 12-15 mln zł rocznie. Olejniczak dodał, że "SLD chce ograniczyć wydawanie pieniędzy na billboardy i spoty".

"Ważne jest też ograniczenie rozbudowanych, jak nigdy dotąd, gabinetów politycznych. W samorządach powinny być one zlikwidowane, a w rządzie ograniczone do maksymalnie 3 osób" - stwierdził Olejniczak.

Zdaniem Przemysława Gosiewskiego z PiS, "projekt zawieszenia finansowania partii politycznych to przede wszystkim działanie propagandowe PO, ograniczające działania opozycji". Gosiewski przypomniał, że "114 mln zł jakie byłyby zaoszczędzone na finansowaniu partii to 3 promile budżetu państwa i nie można mówić, że te pieniądze uratują budżet".

"Zmniejszenie finansowania partii byłoby możliwe pod warunkiem, że takie same ograniczenia zostałyby wprowadzone w administracji rządowej, wykorzystującej stanowiska do promocji partii koalicyjnych" - powiedział Gosiewski.

Wiceprzewodniczący PiS dodał, że "partie mają prawo publicznie prezentować swoje sukcesy. Powinny mieć więc równy dostęp do środków komunikacji, w tym do telewizji". Zdaniem Gosiewskiego, "teraz nie jest on równy i można to sprawdzić".

Za niemożliwe uznał zawieszenie na 2 lata finansowania partii politycznych także Stanisław Żelichowski z koalicyjnego PSL. Dopuścił możliwość ograniczenia w tym zakresie dodając jednak, że "PSL czuje się wmanewrowane przez PO", która negocjowała "inną ustawę a ostatecznie przedłożyła inny projekt".

Szef BBN Aleksander Szczygło podkreślił, że "billboardy, spoty telewizyjne i radiowe są jednym z istotnych elementów działania partii politycznych, który powinny mieć możliwość bezpośredniego docierania ze swoim przekazem do społeczeństwa".

"Jeżeli partie polityczne się dogadają to dobrze, byleby nic nie zagrażało demokracji w Polsce" - stwierdził Szczygło.

pap, keb

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!