"Ograniczenie dotowania partii to propagandowy pomysł PO"

"Ograniczenie dotowania partii to propagandowy pomysł PO"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski uważa, że propozycja PO dotycząca zawieszenia dotowania partii politycznych z budżetu państwa dla złagodzenia skutków kryzysu finansowego jest propozycją "propagandową a nie realną", a przy tym "godzi w opozycję".

"Uważamy, że jest potrzebne utrzymanie finansowania partii politycznych z  budżetu państwa, bo nie można zawiesić demokracji w Polsce" - powiedział Gosiewski na konferencji prasowej w Kielcach.

Jak przekonywał, system finansowania partii przez państwo - wprowadzony w  Niemczech w 1958 roku - jest powszechny w krajach UE. Jego zawieszenie byłoby szkodliwe dla demokracji, ponieważ alternatywą stałoby się "dzikie" pozyskiwanie pieniędzy, które mogłoby się skończyć wieloma przypadkami korupcji, podobnie jak było w latach 90.

W opinii szefa klubu PiS, proponowane przez Platformę rozwiązania są ponadto "wymierzone w opozycję", ponieważ PO nic nie mówi o ograniczeniu wykorzystania funkcji rządowych do promowania własnej partii. Świadczy o tym to - zdaniem Gosiewskiego - że ministrowie obecnego rządu często uczestniczą w spotkaniach w  Olsztynie, gdzie za parę dni (15 lutego) odbędą się wybory prezydenta miasta z  udziałem kandydata PO.

Gosiewski nie wykluczył w związku z tym, że jego ugrupowanie wystąpi do NIK i  Państwowej Komisji Wyborczej z pytaniem, czy przyjazdy ministrów do Olsztyna w  czasie kampanii, wykorzystywanie samochodów i środków publicznych na spotkania o  charakterze wyborczym, nie jest naruszeniem przepisów prawa.

"Jeżeli rozważać kwestię dotacji, to albo rozważać jej utrzymanie, albo zniesienie. Myślę, że w parlamencie zwycięży pogląd - jak w innych krajach - że  lepszym rozwiązaniem dla demokracji jest ustabilizowana możliwość finansowania partii politycznych" - podsumował polityk PiS.

W tym tygodniu mają trafić do Sejmu dwa projekty ustaw - klubów PO i Lewicy -  zmieniające zasady finansowania partii. Platforma chce zawiesić przekazywanie partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku.

Lewica proponuje natomiast zmniejszenie subwencji dla poszczególnych ugrupowań, tak by najbogatsze partie dostawały około połowę tych środków; biedniejsze zaś - relatywnie mniej. Proponowane przez Lewicę zmiany zakazują partiom wydawanie publicznych środków na spoty reklamowe i billboardy. Według Lewicy, przedsięwzięcia takie powinny być finansowane ze składek członkowskich.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!