Policja wiedziała, kto porwał Olewnika

Policja wiedziała, kto porwał Olewnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już w dwa tygodnie po uprowadzeniu Krzysztofa Olewnika policja wiedziała, że w porwanie zamieszany jest Robert Pazik, który niedawno popełnił samobójstwo w więzieniu, ale notatki o tym zniknęły z akt - podała TVP Info.

Według niej, funkcjonariusze napisali dwie notatki operacyjne, w których wymienili to nazwisko jako podejrzanego. Kilka dni później notatki zniknęły z akt śledztwa. Odnalazły się one, gdy Włodzimierz Olewnik przeglądał tajne akta policji. Kiedy je zobaczył, wzburzony miał uderzyć prokuratora.

Zdaniem TVP Info, w pierwszej notatce, z 9 listopada 2001 r., płocki policjant napisał, że w uprowadzeniu Olewnika mógł brać udział Robert Pazik. Tego samego dnia drugą notatkę napisał inny funkcjonariusz Kazimierz Kuchta, znajomy rodziny Olewników, który był na imprezie u Krzysztofa w noc porwania. Pomylił nieco nazwisko i zamiast Pazik wpisał Pazikowski, podając też pseudonim "Pedro".

W kolejnej notatce Kuchta wymienił kolejnych czterech podejrzanych, wśród których nie było już Pazika. Dwie poprzednie notatki zniknęły zaś z akt śledztwa.

Według TVP Info, prokuratorzy sprawdzają, czy to nie Kuchta stoi za zniknięciem notatek; był on przesłuchiwany przez biuro ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

W piątek Sejm ma zdecydować o powołaniu komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika; powołanie jej członków nastąpi najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Komisja ma zbadać m.in. prawidłowość działań prokuratury i policji w śledztwach związanych z uprowadzeniem i zabójstwem Olewnika, a także prawidłowość wykonywania tymczasowego aresztowania i kar pozbawienia wolności wobec osób ze sprawy (trzech porywaczy popełniło samobójstwa w aresztach).

ab, pap

Tymochowicz: "Rokita powinien być kobietą" – serwis pitbul.pl zaprasza!