Afera korupcyjna w NBP

Afera korupcyjna w NBP

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com
Jan L., naczelnik wydziału w Departamencie Informatyki i Telekomunikacji NBP, i siedem osób wręczających mu łapówki zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski podał, że wszyscy usłyszeli zarzut korupcji.

Jak poinformowało CBA, sprawa dotyczy ustawiania przetargów za łapówki. Jak powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, przetargi dotyczyły serwisowania i napraw sprzętu teleinformatycznego w NBP. Jan L. za ich ustawianie miał otrzymywać pieniądze od  jednej z wrocławskich firm teleinformatycznych. Proceder korupcyjny - według prokuratury - trwał od 2001 do 2008 r. Urzędnik NBP miał w tym czasie przyjąć ok. 350 tys. zł łapówek.

Oprócz Jana L. zatrzymani zostali także dwaj właściciele firmy komputerowej Krzysztof M. oraz Tomasz F. oraz pięć innych osób, które pośredniczyły w  przekazywaniu pieniędzy. "Podejrzani przyznali się do zarzutów i złożyli obszerne wyjaśnienia" - mówiła Klaus.

Brodowski poinformował, że pieniądze za faktycznie niewykonane prace przedsiębiorcy wysyłali na konta pośredników, a ci po potrąceniu sobie części pieniędzy oddawali resztę łapówki Janowi L. Funkcjonariusze podczas przeszukań w  NBP, w firmie należącej do Tomasza F. i Krzysztofa M. oraz w mieszkaniach zatrzymanych zabezpieczyli obszerne dokumenty stanowiące dowody w sprawie.

Klaus dodała, że wobec Jana L. prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w  postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł, zakaz opuszczania kraju, a  także zakaz pełnienia funkcji oraz przeprowadzania przetargów. Przedsiębiorcy muszą natomiast zapłacić 50 tys. zł i 30 tys. zł kaucji. Obaj mają także zakaz opuszczania kraju.

Jak powiedział dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP Marcin Roszkowski, Jan L. został w czwartek dyscyplinarnie zwolniony z pracy, a w samym NBP przeprowadzone zostanie postępowanie wyjaśniające oraz audyt wewnętrzny.

"Zatrzymanie Jana L. nie jest dla nas zaskoczeniem, ponieważ od kilku dni prowadziliśmy ścisłą współpracę z prokuraturą i CBA. Przejrzystość i  transparentność jest jedną z głównych zasad działania NBP jako instytucji publicznej, dlatego NBP podjął pełną współpracę z organami państwa w wyjaśnianiu tej sprawy" - dodał Roszkowski.

Podejrzani zostali zatrzymani we wtorek, w środę odbyły się przesłuchania, a  następnie zostali zwolnieni.

pap, keb, ND