Podczas posiedzenia sejmowi śledczy wypracowali stanowisko komisji dla Kancelarii Sejmu w sprawie przesłuchań oficerów ABW. Kancelaria na razie nie wyraża zgody na jawne przesłuchania funkcjonariuszy, komisja jest za tym, aby przesłuchiwać ich podobnie jak świadków incognito.
Na początku posiedzenia wniosek w sprawie jawnego trybu obrad zgłosił Wojciech Szarama (PiS). "Uważam, że prezydium komisji źle pracuje; od dawna nie było posiedzenia, a o tym, że będą kłopoty z przesłuchaniem funkcjonariuszy ABW wiadomo od pół roku" - mówił.
Dodał, że Ryszard Kalisz (Lewica) powinien rozważyć rezygnację z przewodniczenia komisji i zaznaczył, że powodem przedłużających się prac może być dążenie, aby część przesłuchań odbyła się w trakcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.
"Niezależnie co byśmy zrobili, to pan będzie krytykował" - odpowiadał Szaramie Kalisz. Jak wyjaśniał, gdyby zastosowana została metoda prowadząca do maksymalnego przyspieszenia prac komisji, wówczas zgodnie z zaleceniami Kancelarii Sejmu przesłuchania funkcjonariuszy ABW byłyby tajne i mogłyby zostać ujawnione dopiero po 30 latach.
Kalisz zaznaczył, iż w całej komisji jest wola polityczna do wyjaśnienia badanej sprawy. "Chyba wola do przesłuchania byłego ministra Zbigniewa Ziobry w czerwcu" - ripostował Szarama.
Wniosek posła PiS nie zyskał jednak większości i dalsze obrady komisji odbyły się w trybie niejawnym.
Po zakończeniu posiedzenia Kalisz poinformował, że przyjęte stanowisko w sprawie przesłuchań oficerów ABW jeszcze w tym tygodniu zostanie przekazane szefowej Kancelarii Sejmu. "Chcemy, aby funkcjonariusze ABW byli przesłuchiwani podobnie jak świadkowie incognito; tworzymy nowe precedensy, które posłużą później także komisji śledczej w sprawie Krzysztofa Olewnika" - powiedział Kalisz.
Z kolei Szarama nie wykluczył, iż w przypadku dalszego przedłużania się prac komisji konieczne będzie zwrócenie się do marszałka Sejmu o objęcie jej prac "bezpośrednim nadzorem".
Marek Wójcik (PO) powiedział natomiast, że liczy na to, iż po wypracowaniu przez komisję wspólnego stanowiska w marcu rozpoczną się przesłuchania oficerów ABW.
"Pracę prezydium oceniam dobrze (...) żadna komisja nie przesłuchiwała do tej pory takiej grupy funkcjonariuszy; kwestię zarzutów ze strony PiS traktuję jako rodzaj fobii" - dodał.
Pierwotnie rozpoczęcie przesłuchań sześciu oficerów operacyjnych ABW komisja planowała na połowę stycznia. Przesłuchiwani funkcjonariusze ABW mieli siedzieć w innym pomieszczeniu niż komisja, a posłowie mieliby słyszeć tylko ich głos i oglądać na telebimie zamazaną sylwetkę.
Kolejne posiedzenie komisja zaplanowała na piątek. Będzie ono również niejawne, posłowie mają omówić kwestie techniczne związane z przekazanymi komisji tajnymi dokumentami.
Komisja rozpoczęła merytoryczne prace w kwietniu ubiegłego roku. Do tej pory posłowie przesłuchali 18 prokuratorów zajmujących się śledztwem w sprawie tzw. afery węglowej lub je nadzorujących, przeprowadzili także jedną konfrontację między prokuratorami. W tym roku komisja ma zbadać m.in. bezpośrednie okoliczności śmierci Blidy.
Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
ND, PAP