PiS postuluje m.in., by w obecnej sytuacji zwiększyć limit deficytu budżetowego. Jednak przeciw takiemu rozwiązaniu opowiedział się w Sejmie premier Donald Tusk. Podczas debaty zwrócił się także do sił politycznych o porozumienie w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro. Zaapelował również do opozycji o współdziałanie w obecnej sytuacji gospodarczej.
"Są dzisiaj dwie recepty walki z kryzysem: jest rządowa, która sprowadza się do działań oszczędnościowych i oczekiwania, że kiedyś wejdziemy do (strefy) euro i jest ta, którą stosuje w gruncie rzeczy cały świat" - mówił podczas krótkiego briefingu Jarosław Kaczyński.
Podkreślił, że PiS proponuje, by właśnie ta druga recepta została w Polsce zastosowana. Jak mówił, jego partia ma "konkretne propozycje".
"Jeszcze raz apelujemy, żeby to zostało podjęte. W tym zakresie w tej sprawie jesteśmy gotowi współpracować" - oświadczył prezes PiS.
Jarosław Kaczyński nie odpowiedział na żadne pytanie dziennikarzy.
Podczas debaty sejmowej propozycje antykryzysowe PiS przedstawiła wiceszefowa partii Aleksandra Natalli-Świat. Wśród nich znalazły się m.in. postulaty: większego zaangażowania środków publicznych w gospodarkę oraz zwiększenia dopuszczalnego limitu deficytu budżetowego o ok. 7 mld zł.
Wiceszefowa PiS krytycznie oceniła priorytety rządu - ograniczenie wydatków i deficytu oraz jak najszybsze wejście do strefy euro. "Obawiamy się, że konsekwencją takiej polityki będzie dalsze spowolnienie gospodarcze, dalszy spadek dochodów budżetu państwa i kolejne oszczędności" - powiedziała.
ND, PAP