Graś: deficyt nie jest tak duży

Graś: deficyt nie jest tak duży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik rządu Paweł Graś oświadczył, że informacje czwartkowej "Rzeczpospolitej", iż na koniec lutego deficyt budżetowy może w Polsce sięgnąć połowy kwoty planowanej na cały rok, nie są oficjalnymi danymi Ministerstwa Finansów.
"Tutaj autorem tych prognoz, jak widzę, jest pan (b. minister finansów Mirosław) Gronicki. Trzeba zadać pytanie, skąd są te dane. Z Ministerstwa Finansów nie ma takich danych. My będziemy bazować na oficjalnych danych MF, więc to być może są dane z Goldman Sachs, na pewno to nie są oficjalne dane z MF" - powiedział Graś w czwartek w TVN24.

Według niego, jeśli resort finansów poda prognozę, "to będzie to rzeczywista i dobra prognoza".

"Natomiast jesteśmy w sytuacji kryzysu i stąd na przykład, żeby przed podobnymi niebezpieczeństwami i zagrożeniami się zabezpieczyć, była ta decyzja o cięciu wydatków o 20 mld. W razie potrzeby zostaną uruchomione inne instrumenty" - mówił rzecznik rządu.

Gronicki powiedział "Rz", że deficyt budżetowy po dwóch miesiącach sięgnie 6-8 mld wobec 18,2 mld zaplanowanych na cały rok.

Według "Rz" - która powołuje się m.in. b. wiceszefa resortu finansów prof. Stanisława Gomułkę oraz ekonomistę Polskiej Rady Biznesu Janusza Jankowiaka - dla ratowania sytuacji rząd może być zmuszony podnieść składkę rentową z obecnych 7 do 13 proc. i przynajmniej na dwa lata zamrozić płace budżetówki oraz waloryzację rent i emerytur.

Zdaniem ekonomistów nie da się utrzymać deficytu finansów publicznych poniżej wymaganych do przyjęcia euro 3 proc. PKB, czego konsekwencją będzie przesunięcie daty przyjęcia unijnej waluty nie o miesiące, ale o lata.

pap, keb

 

"Graś piorunochronem Tuska", czyli opozycja o Grasiu