Marszałek Nawara nadal w śpiączce

Marszałek Nawara nadal w śpiączce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dopiero za około sześć tygodni będzie można dokładniej określić stan zdrowia Marka Nawary, marszałka województwa małopolskiego, który doznał wylewu krwi do mózgu podczas wypoczynku w austriackim Klagenfurcie. Tak mówi „Wprost” zastępca Nawary, Roman Ciepiela, który właśnie powrócił z Austrii.
Przypomnijmy w ubiegły piątek, w trakcie zjazdu na nartach Nawara nagle zasłabł i stracił przytomność. Wskutek upadku odniósł obrażenia głowy i mózgu. Natychmiast przeszedł operację trepanacji czaszki.

Nawara wciąż jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, z której zostanie wybudzony najwcześniej za kilka dni. Jego stan lekarze określają jako ciężki, jednak nie zagrażający już bezpośrednio życiu.

- Austriaccy specjaliści są w kontakcie z krakowskimi neurochirurgami. Wkrótce zostanie podjęta decyzja o terminie ewentualnego przetransportowania marszałka do Polski, gdzie będzie kontynuowane leczenie. Nie umiem powiedzieć, czy transport odbyłby się samochodem czy też drogą lotniczą. Najważniejsze na razie jest to, że minęło bezpośrednie zagrożenie życia – podkreśla Ciepiela.

W intencji powrotu do zdrowia Marka Nawary została odprawiona msza w krakowskim Kościele Mariackim. Natychmiast po przewiezieniu do kliniki w Klagenfurcie samorządowca na prośbę ordynariusza tarnowskiego Wiktora Skworca odwiedził miejscowy biskup, który udzielił poszkodowanemu sakramentu namaszczenia chorych. Od kilku dni w Austrii przebywa także najbliższa rodzina Nawary.