"Tygodnik Powszechny" apeluje o pomoc

"Tygodnik Powszechny" apeluje o pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
O finansowe wsparcie Fundacji Tygodnika Powszechnego i o kupowanie pisma zaapelował do czytelników w najnowszym numerze "TP" jego redaktor naczelny ks. Adam Boniecki.

Ks. Boniecki wyjaśnił, że kryzys finansowy dotyka także "Tygodnik Powszechny", a katastrofalne okazało się dla pisma załamanie rynku reklam. "Co prawda nigdy głównym źródłem przychodów +TP+ nie były reklamy, niemniej ich brak dramatycznie zakłócił naszą równowagę finansową" - napisał redaktor naczelny.

Jak podkreślił ks. Boniecki, zmiany wprowadzone w tygodniku po dokapitalizowaniu spółki w 2007 r. przez nowego wspólnika - grupę ITI przyniosły efekty, ale poprawę sytuacji zakłóciły skutki kryzysu. "Wniesiony przez ITI kapitał wydobył +Tygodnik+ z trudnej sytuacji, ale nie zapewnia wyjścia z zapaści. Powiedzmy wprost: zagrożona jest dalsza egzystencja pisma" - napisał ks. Boniecki.

Redaktor naczelny apeluje więc do czytelników o przeznaczenie 1 proc. podatku dochodowego na Fundację Tygodnika Powszechnego, o finansowe wsparcie jej w sposób doraźny oraz o kupowanie pisma, także przez tych, którzy czytali je dotąd tylko w internecie.

"Sięgamy do ostatniej rezerwy kapitału - kapitału przyjaźni i zaufania czytelników" - powiedział w środę PAP ks. Adam Boniecki. Dodał, że pismo - w związku z mniejszymi niż zaplanowane wpływami z reklam - doraźnie potrzebuje pomocy finansowej, ale też szuka wszelkich możliwych programów, form współpracy i finansowania, które zapewniłyby "Tygodnikowi" funkcjonowanie w przyszłości. "Powolny wzrost sprzedaży daje pewną nadzieję, że trend jest taki, że +Tygodnik+ jest potrzebny" - dodał.

Ks. Boniecki wyjaśnił, że apel do czytelników ogłoszono za wiedzą ITI, która obecnie ma 56 proc. udziałów w piśmie. Pozostałe 44 proc. należy do Fundacji Tygodnika Powszechnego.

Prezes Fundacji Tygodnika Powszechnego Aleksander Kardyś powiedział, że w styczniu i lutym wpływy z reklam były o ponad połowę mniejsze niż spodziewane na podstawie zeszłorocznych wyników. Średnia sprzedaż jednego numeru pisma w styczniu wynosiła blisko 25 tys. egzemplarzy, a sprzedaż "Tygodnika" w całym roku 2008 w porównaniu z 2007 wzrosła o ok. 11 proc.

"Prawdopodobnie zarząd zwoła nadzwyczajne zgromadzenie wspólników" - powiedział Kardyś. "Teraz liczymy na to, że być może nasi czytelnicy pomogą nam przetrwać czarny okres rynku reklamowego, a w kwietniu lub maju być może nastąpi przebudzenie w reklamie" - dodał.

We wtorek ks. Boniecki odebrał w Warszawie nagrodę im. Dariusza Fikusa za 2008 r. w kategorii wydawca, za wzięcie na siebie ciężaru reformy "Tygodnika Powszechnego".

"Tygodnik Powszechny" został założony w marcu 1945 r. przez metropolitę krakowskiego Adama S. Sapiehę i oddany w prowadzenie świeckim. Redaktorem naczelnym pisma od 1945 r. do 1999 r. był Jerzy Turowicz, a po jego śmierci - ks. Adam Boniecki. W ponad 60- letniej historii, przez łamy "TP" przewinęli się niemal wszyscy polscy intelektualiści. W okresie PRL wydawanie "Tygodnika" było dwukrotnie zawieszane przez władze państwowe - w 1953 r. za odmowę publikacji odredakcyjnego pożegnania Stalina oraz w stanie wojennym.

pap, keb

 

Pitbul: Palikot poparł eutanazję